Kandydaci PiS do Sejmu domagają się od Nowoczesnej ujawnienia dokumentów dotyczących jej zobowiązań
Kandydaci Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu - Jacek Ozdoba i Janusz Kowalski - domagają się od polityków Nowoczesnej ujawnienia informacji na temat zadłużenia ich partii. Apelują także o przedstawienie harmonogramu spłaty zobowiązań i pytają, czy ureguluje je Koalicja Obywatelska. Co na to Nowoczesna i KO?
2019-09-19, 19:34
O problemach finansowych Nowoczesnej zrobiło się głośno w 2016 roku, kiedy Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe partii dotyczące wyborów parlamentarnych w 2015 roku. W wyniku tej decyzji ugrupowanie straciło państwowe subwencje, które przysługują partiom politycznym, które przekroczą 3 proc. próg wyborczy. Za podstawę do podjęcia decyzji PKW uznała przelanie blisko 2 mln złotych bezpośrednio z rachunku bieżącego partii na rachunek komitetu wyborczego, który został utworzony w 2015 roku. Zgodnie z prawem transakcja ta powinna odbyć się poprzez rachunek funduszu wyborczego. Jego pominięcie uznano za naruszenie przepisów ustawy o partiach politycznych. Za błędną decyzję odpowiedzialny był ówczesny skarbnik Nowoczesnej, Michał Pihowicz.
Powiązany Artykuł
2 mln zł wobec skarbu państwa. PiS żąda informacji od Nowoczesnej ws. spłaty zobowiązań
Kandydaci Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu - Jacek Ozdoba i Janusz Kowalski - postanowili dziś publicznie zapytać polityków Nowoczesnej o los zadłużenia partii, które w związku z błędnym przelewem wyniosło 2 mln złotych wobec Skarbu Państwa. - Dokumenty na stół. Niech przemówią dokumenty - apelował Janusz Kowalski podczas konferencji zorganizowanej przed siedzibą Nowoczesnej.
PiS: niech Nowoczesna pokaże dokumenty
- Domagamy się, aby Katarzyna Lubnauer oraz politycy partii Nowoczesna, która startuje z Koalicji Obywatelskiej, pokazali dokładne dokumenty mówiące o tym, jakie jest zobowiązanie tej partii oraz pokazali harmonogram spłaty zobowiązania wobec Skarbu Państwa, a więc wobec wszystkich Polaków. Wzywamy również Grzegorza Schetynę, aby odpowiedział na pytanie, czy spłaci długi Nowoczesnej - mówił Janusz Kowalski.
REKLAMA
W ocenie stołecznego radnego PiS Jacka Ozdoby sprawa zadłużenia Nowoczesnej to temat, do którego powinni odnieść się politycy całej Koalicji Obywatelskiej, a kampania wyborcza jest na to dobrym czasem. - Najważniejsze jest, aby odnieśli się do tego Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer. Niech odpowiedzą, czy obywatele zapłacą za zobowiązania zaciągnięte przez partię polityczną, które wynosi ponad 2 mln złotych - pytał Jacek Ozdoba i podkreślił, że sytuacja Nowoczesnej pokazuje, jakie wartości są najważniejsze w polityce.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Plomby na pomieszczeniach Nowoczesnej. K. Lubnauer: to nadgorliwość
- Transparentność partii politycznych, uczciwość w polityce jest priorytetem. Chcemy, aby Grzegorz Schetyna zapewnił, że skoro tworzy taką strukturę jak PO-KO czy Koalicja Obywatelska, to w jakiś sposób te środki finansowe zostaną uregulowane - dodał radny PiS.
PO odcina się od problemów koalicjanta
Politycy partii politycznych, które wchodzą w skład Koalicji Obywatelskiej odcinają się jednak od sprawy. Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej podkreśla, że KO nie jest jednolitym organizmem politycznym. - Koalicja Obywatelska to są cztery niezależne, niepowiązane ze sobą w sposób formalny byty, więc każde środowisko odpowiada za własną politykę finansową, w szczególności politykę w ramach partii politycznych - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl poseł. Dodał, że jego partia nie interesuje się problemami finansowymi koalicjanta.
REKLAMA
- W związku z powyższym to nie jest temat, który jest przedmiotem jakiegoś zainteresowania Koalicji Obywatelskiej, której celem podstawowym jest wygranie wyborów. Pytania dotyczące zadłużenia są pytaniami do kolegów z partii Nowoczesna - wyjaśnia Michał Szczerba.
Powiązany Artykuł
2 mln zł długu Nowoczesnej. PKW domaga się wyegzekwowania pieniędzy
Poseł PO nie obawia się natomiast tego, że sprawa przełoży się na wyborczy wynik Koalicji Obywatelskiej w najbliższych wyborach parlamentarnych. - Jestem przekonany, że koledzy z Nowoczesnej osiągną dobry wynik w ramach KO i znajdą się w Sejmie. To też będzie ich dalsze zobowiązanie, które mam nadzieję, że spotka się z jakimś pozytywnym planem, który wdrożą - dodał Michał Szczerba.
Nowoczesna: spłacamy długi
Nowoczesna w tej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia. - Spłacamy na bieżąco swoje zobowiązania. Politykom PiS radzę zapoznać się z prawem. Każda partia rozlicza się przed wyborcami ze swojego planu finansowego i my corocznie taki plan składamy w stosowanym miejscu - mówi portalowi PolskieRadio24.pl rzecznik prasowa Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska. Zapytana o to, czy partia udostępni harmonogram spłaty zadłużenia, o co apelują działacze PiS, odpowiada, że nie widzi takiej potrzeby.
- Przed kandydatami PiS nie mamy obowiązku, i nie będziemy się z niczego tłumaczyć. Tłumaczymy się przed wyborcami i każdy wyborca ma wgląd do naszego sprawozdania finansowego corocznie - dodaje posłanka Nowoczesnej.
REKLAMA
Subwencja - wypłacana przez całą kadencję, do następnych wyborów - jest wyliczana na podstawie wzoru zawartego w ustawie o partiach politycznych. Za każdy głos w przedziale do progu 5 proc. partia otrzymuje 5,77 zł. Jeśli partia osiągnęła lepszy wynik, za głosy w przedziale od 5 proc. do 10 proc. dostaje 4,61 zł. Jeśli przekroczyła próg 10 proc. za każdy głos do 20 proc. otrzymuje 4,04 zł. Natomiast za głosy powyżej 20 proc. do progu 30 proc. już tylko 2,31 zł. Partia, która zdobyła poparcie więcej niż 30 proc. wyborców, za głosy powyżej tego progu dostaje 87 gr.
Partie otrzymują subwencję w rocznych transzach przez całą kadencję parlamentarną. Dodatkowo partie, które wprowadziły swoich kandydatów np. do Sejmu, otrzymują dotację, czyli zwrot za nakłady poniesione na kampanię wyborczą.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA