Piotr Gliński o zapowiedzi zniesienia wiz dla Polaków w USA: Polska przestała być "państwem z tektury"
- Bliskie zniesienie wiz dla Polaków podróżujących do USA dowodzi, że państwo polskie wydobyło się ze stanu permanentnej niemożności i przestało być "państwem z tektury" - powiedział w TVP Info Piotr Gliński. Wicepremier i minister kultury odniósł się do zapowiedzi amerykańskiego przywódcy, który podczas wczorajszego spotkania z Andrzejem Dudą zapewnił, że sprawa wiz zostanie wkrótce rozwiązana.
2019-09-24, 21:32
Posłuchaj
Gość TVP Info podkreślił, że podmiotowa postawa polskiej dyplomacji pozwala na skuteczne realizowanie narodowego interesu.
Powiązany Artykuł

Deklaracja o współpracy obronnej i zniesienie wiz. Spotkanie prezydentów Polski i USA
- No, nareszcie. Można powiedzieć, że jak się chce, to można. Po wielu latach oczekiwań jest zrobione coś, co powinno być dawno zrobione. Znowu okazuje się, że nam się udało - powiedział Piotr Gliński.
- Państwo polskie nie jest papierowe i sztuczne, nie jest tekturowe. Dobrze oblicza nasze działania polityczne, także w relacjach międzynarodowych, i dzięki temu może rozwiązywać takie oczekiwane od dawna kwestie, jak wizy do Stanów Zjednoczonych - dodał wicepremier i szef Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
REKLAMA
Donald Trump podkreślił, że 30 lat oczekiwania na włączenie Polski do programu bezwizowego to bardzo długi okres i zapowiedział zamknięcie go w "ciągu kilku miesięcy".
"To ohydne etycznie"
Na antenie TVP Info Piotr Gliński odniósł się również do akcji "Nie świruj, idź na wybory". W jej ramach znane osoby, m.in. aktorzy, oraz anonimowi użytkownicy mediów społecznościowych w krótkich filmikach opatrzonych hasztagiem #nieświrujidźnawybory zachęcają, aby 13 października wziąć udział w wyborach parlamentarnych. W materiałach wideo wystąpili m.in. aktorzy Olgierd Łukaszewicz i Wojciech Pszoniak. Akcja wywołała oburzenie m.in. wśród polityków PiS, którzy ocenili, że w filmikach parodiowane są osoby niepełnosprawne.
Powiązany Artykuł

"Żenujące i niskie gesty". Publicyści o akcji "Nie świruj, idź na wybory"
- To jest przede wszystkim niszczenie demokracji. Już nie mówię o tym, że to łamanie prawa. To jest niedobre przede wszystkim dla naszej kultury, bo to niszczy ją i relacje międzyludzkie na wiele lat w społeczeństwie i w Polsce - mówił Gliński, pytany w TVP Info o akcję.
- Dla celów czysto politycznych czy celów zdobycia, utrzymania czy odzyskania władzy, tak jak w tym wypadku, używa się nienawiści i skrajnych emocji w polityce. To nawet jest trudno oceniać. A ta akcja, to oczywiście dla mnie jednak dowód na to, że jakieś środowisko się zagubiło, że nikomu z tych osób, przecież zdolnych aktorów i często wybitnych twórców, nie przyszło do głowy, że to, co robią, jest moralnie niedopuszczalne i po prostu głupie - podkreślił minister, wskazując też na brak samokontroli u twórców akcji "Nie świruj, idź na wybory".
REKLAMA
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] "Autokompromitacja opozycji". K. Czabański o akcji "Nie świruj, idź na wybory"
- To brak jakichkolwiek hamulców etycznych czy moralnych, czy nawet refleksji intelektualnej. To po prostu jest beznadziejnie głupie i ohydne etycznie - dodał.
Minister mówił też, że "te elementy złych emocji czy nienawiści, czy grania na emocjach w polskiej polityce są obecne od bardzo wielu lat". - Takim pierwszym etapem uprawiania polityki nienawiści był przemysł pogardy, którego uruchomiono m.in. wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego - ocenił. Dodał też, że sytuacja, w której nastąpił wzrost uprawiania polityki związanej z mową nienawiści, miała miejsce przed rządami Zjednoczonej Prawicy.
Incydent Klaudii Jachiry
Powiązany Artykuł

Michał Dworczyk: Klaudia Jachira nie powinna funkcjonować w życiu publicznym
Szef MKiDN odniósł się także akcji Klaudii Jachiry, która startuje z warszawskiej listy KO do Sejmu. Przy Armii Krajowej i Pomniku Państwa Podziemnego wystąpiła ona z młodymi osobami i transparentem z napisem: "Bób, Hummus, Włoszczyzna, Vege", gdy w tle widać fragment pomnika z napisem "Bóg Honor Ojczyzna". Lider PO Grzegorz Schetyna poinformował we wtorek, że Jachira przeprosiła za ten incydent. - Wiem, że on się już nigdy nie powtórzy - dodał lider PO.
REKLAMA
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Kombatanci z apelem do KO: wykreślić Jachirę z listy kandydatów do Sejmu
Minister kultury ocenił tę sprawę jako "akulturową" i "amoralną". - Nie godzimy się na to i, już poważnie mówiąc, powinno to być oceniane chyba w kategoriach naruszenia prawa. Pewnie jest (to) też naruszenie prawa, przecież to naruszenie godności ludzi - mówił Piotr Gliński, przypominając, że dewiza "Bóg Honor Ojczyzna" prowadziła wiele osób na śmierć w obronie ojczyzny.
bb
REKLAMA