Melchior Wańkowicz krzepi

Był mistrzem opowieści reportażowej, łączącej relację o faktach z fikcją literacką i gawędą. Dziś mija 126. rocznica urodzin Melchiora Wańkowicza.

2018-01-10, 06:00

Melchior Wańkowicz krzepi
Zbigniew Kresowaty: portret Melchiora Wańkowicza (fragment). Foto: źr. Wikipedia

Posłuchaj

"Moja droga do Polski" - refleksje po wizycie w Polsce w roku 1956. (PR, 11.09.1956)
+
Dodaj do playlisty

Pisarz urodził się 10 stycznia 1892 w rodzinnym majątku Kałużyce położonym nieopodal Mińska na Białorusi. Rok po jego urodzeniu zmarł ojciec, a trzy lata później matka. Przyszły mistrz reportażu był wychowywany na Kowieńszczyźnie w majątku babki.

ZAPRASZAMY DO KANAŁU MOJE POLSKIE RADIO - WAŃKOWICZ KRZEPI

Ten czas, wczesnego dzieciństwa, odtworzył potem na kartach jednej z najpiękniejszych w polskiej literaturze opowieści o schyłku ziemiańskiego życia, pt. "Szczenięce lata". Wańkowicz studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.

W 1914 został powołany do wojska rosyjskiego, skąd udało mu się zwolnić na podstawie sfałszowanego świadectwa zdrowia. W latach I wojny światowej był pełnomocnikiem Centralnego Komitetu Obywatelskiego Królestwa Polskiego do ewakuacji Polaków z terenów Rosji. W czasie wojny - w 1916 roku - Wańkowicz ożenił się z Zofią z Małagowskich, koleżanką z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

REKLAMA

Niedługo po ślubie wstąpił do Pierwszego Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego, formowanego w rejonie Mohylewa. Na początku 1918 Wańkowicz, jako żołnierz Korpusu, walczył z bolszewikami, a za udział w walkach został odznaczony Krzyżem Walecznych. W maju 1918 brał udział w buncie przeciwko zawarciu porozumienia z Niemcami. Postawiony przed sądem polowym, został uniewinniony. Swoje przeżycia opisał w "Strzępkach epopei"

Po wojnie 1920 roku Wańkowicz kontynuował w Warszawie przerwane studia prawnicze; ukończył je w 1923 roku i rozpoczął pracę na stanowisku naczelnika Wydziału Prasowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Rok później, w 1924 założył Towarzystwo Wydawnicze Rój, którego redaktorem naczelnym pozostawała aż do 1939 roku. Rój publikował m.in. Tuwima, Gombrowicza, Parnickiego; tam "Ładem serca" debiutował Jerzy Andrzejewski; tam wreszcie ukazały się pierwsze wydania "Sklepów cynamonowych" i "Sanatorium pod klepsydrą" Bruno Schulza.

W okresie międzywojennym Wańkowicz poświęcił się pracy dziennikarskiej i literackiej, publikując między innymi w "Kurierze Warszawskim", "Wiadomościach Literackich" i "Kurierze Porannym". Był między innymi doradcą reklamowym Związku Cukrowników Polskich - to on właśnie wymyślił słynne hasło: "Cukier krzepi".

- Dostałem, jak przypuszczam, najwyższe honorarium na świecie za dwa słowa - "cukier krzepi" - 5000 zł przedwojennych, czyli wówczas 500 przedwojennych dolarów za słowo. Tak cenne mogą być słowa - opowiadał pisarz Krzysztofowi Kąkolewskiemu w wywiadzie "Wańkowicz krzepi". Pisarz zwyciężył też 50 lat później w konkursie na hasło reklamowe LOT-u: "LOT-em bliżej".

REKLAMA

Przez ostatnie lata przedwojenne pisarz wraz z rodziną - żoną i dwiema córkami, Krysią oraz Martą - mieszkał w Warszawie na Żoliborzu, w słynnym "Domeczku" przy ulicy Dziennikarskiej, o którym wzruszająco pisał w "Zielu na kraterze". Przed wojną największe powodzenie z książek Wańkowicza miał tom "Na tropach Smętka" - reportaż z podróży kajakowej po Prusach Wschodnich. Wańkowicz pokazywał ścieranie się żywiołu polskiego i niemieckiego na tych terenach, toczącą się tam walkę o polską tożsamość obywateli.

Wańkowicz był mistrzem opowieści reportażowej, w której fakty łączył z elementami fikcji fabularnej. Posługiwał się barwną polszczyzną wyrosłą z tradycji gawędy szlacheckiej. - Mnie interesuje prawda syntetyczna, a nie dokumentalna, z każdego losu biorę, co w nim jest szczególnego, to wyjątkowe, gęste, mocne inaczej byłoby to szare, nijakie - powiedział w wywiadzie "Wańkowicz krzepi".

Po wybuchu II wojny światowej Wańkowicz wyjechał do Rumunii, a latem 1940 roku przedostał się na południe Europy; przebywał na Cyprze, potem w Palestynie. Od 1943 był korespondentem wojennym 2. Korpusu Wojska Polskiego; podróżował po Bliskim Wschodzie. W maju 1944 uczestniczył w bitwie pod Monte Cassino, za co odznaczony został Krzyżem Walecznych.

Po wojnie Melchior Wańkowicz zamieszkał w Londynie. Uznał, że do Polski nie ma po co wracać - jego starsza córka Krysia, żołnierz "Parasola", zginęła w Powstaniu Warszawskim, a żoliborski "Domeczek" został zburzony. W Londynie współpracował m.in. z "Wiadomościami" oraz z "Dziennikiem Polskim". Zaraz po wojnie Wańkowicz zaczął pracować nad swoją największą i najbardziej znaczącą książką, która rozrosła się do trzech tomów ukazujących się kolejno w latach 1945-47 w Rzymie, pod tytułem "Bitwa o Monte Cassino". W 1949 Wańkowicz przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie osiadła jego druga córka - Marta. Pisarz nie odnalazł się jednak w amerykańskiej rzeczywistości i w maju 1958 roku powrócił do Polski.

REKLAMA

W 1964 Wańkowicz podpisał "List 34", adresowany do ówczesnych władz PRL i zawierający protest przeciwko polityce kulturalnej państwa. Władze rozpoczęły nagonkę na pisarza. Oskarżono go o to, że przekazuje za granicę materiały godzące w Polskę i współpracuje z Radiem Wolna Europa. Wańkowiczowi wytoczono proces i skazano go na trzy lata więzienia. W procesie przeciwko pisarzowi zeznawał Kazimierz Koźniewski, niegdyś narzeczony córki Wańkowicza, wieloletni przyjaciel domu i, jak się okazało, współpracownik UB. Wańkowicz w areszcie spędził pięć tygodni. Władze chciały, aby pisarz zwrócił się z prośbą o ułaskawienie. Kiedy tak się nie stało, wstrzymano wykonanie wyroku ze względu na wiek i stan zdrowia aresztanta. Dopiero w 1990 Sąd Najwyższy uchylił wyrok i pośmiertnie uniewinnił Wańkowicza.

Melchior Wańkowicz zmarł w Warszawie 10 września 1974 roku w wieku 82 lat. Do końca był niepokorny. Władze zaproponowały jego córce Marcie Erdman pochowanie ojca na koszt państwa. Ta jednak odmówiła, zgodnie z wolą pisarza, który przed śmiercią powiedział: - Nie życzę sobie, by oni fotografowali się nad moją trumną. Pisarz pochowany został na Powązkach.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej