Prof. Elżbieta Mączyńska: po wyroku TSUE polskie sądy staną przed wielkim wyzwaniem
- Wyrok TSUE ws. kredytów frankowych będzie zachętą dla frankowiczów, by jednak spróbować walczyć o swoje prawa w sądzie - uważa profesor Elżbieta Mączyńska. Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl ostrzega jednocześnie, że polskie sądy prawdopodobnie staną przed ogromnym wyzwaniem, jakim będzie masowy napływ spraw dot. kredytów we frankach.
2019-10-03, 11:30
- TSUE wydał wyrok korzystny dla frankowiczów
- Frankowicze mają zielone światło do sądzenia się z bankami
- Prof. Elżbieta Mączyńska: to oznacza nawał spraw w sądach
- Ekspertka: potrzeba albo uproszczenia procedur, albo wzmocnienia sądów gospodarczych
- Szefowa PTE: banki same powinny proponować ugody
Sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dali zielone światło dla unieważnienia umów z powodu nieuczciwych klauzul w umowach konsumenckich. Uznali, że interes i wola kredytobiorców są najistotniejsze i powinny przeważyć, ale to sądy polskie będą podejmowały decyzje o tym, co dalej. Sędziowie w ogłoszonym orzeczeniu podkreślili, że nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego.
Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu ogłosił wykładnię unijnego prawa, o którą poprosił sąd okręgowy w Warszawie. Rozpatrywał on sprawę państwa Dziubaków, którzy w 2008 roku zaciągnęli kredyt w złotych, ale przeliczany na franki szwajcarskie. Domagali się unieważnienia umowy, bo uznali, że nieuczciwe są postanowienia dotyczące mechanizmu indeksowania. Dziś Trybunał stanął po ich stronie, dając zielone światło dla unieważnienia umowy, a nie jak domagał się bank dla zmiany klauzuli. Dzisiejsze orzeczenie dotyczy konkretnej sprawy, ale będzie wskazówką jak rozpatrywać podobne, z tym że każda będzie traktowana indywidualnie. Nie ma tu automatyzmu, to orzeczenie otwiera natomiast drogę frankowiczów do składania pozwów w polskich sądach.
Powiązany Artykuł
![tsue 1200 free.jpg](http://static.prsa.pl/images/99594963-2721-4828-b3e0-ecaeee98895f.jpg)
Trybunał Sprawiedliwości UE stanął po stronie frankowiczów
Sądy będą potrzebowały wsparcia
Profesor Elżbieta Mączyńska powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl, że dzisiejszy wyrok nie jest zaskoczeniem, bo jest on zgodny z wcześniejszą opinią rzecznika generalnego TSUE. Zdaniem ekonomistki wyrok będzie oznaczał, że większa liczba frankowiczów zdecyduje się walczyć o swoje prawa na drodze sądowej.
- To oznacza nawał spraw w sądach, dużo pracy dla sędziów i kancelarii prawnych. Dodatkowo wszystko to będzie się przeciągać, bo każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie - zwróciła uwagę prezes PTE. Jak dodała, w takiej sytuacji władze powinny zastanowić się nad wprowadzeniem rozwiązań systemowych przy analizowaniu tego typu spraw - chodzi na przykład o jakieś prostsze reguły egzekwowania roszczeń.
REKLAMA
- Albo trzeba zaproponować system uproszczonych procedur, albo wzmocnić sądy poprzez nowych analityków, bo w Polsce sądy gospodarcze i tak działają wolno - zaznaczyła wykładowczyni SGH.
Czy banki pójdą frankowiczom na rękę?
Profesor Elżbieta Mączyńska powiedziała, że w takiej sytuacji banki powinny rozważyć, czy nie pójść przynajmniej części frankowiczów na rękę i nie doprowadzić do ugód z nimi.
- Wielu ekonomistów mówiło, że jeśli są symptomy, że w umowach coś było nie tak, to banki powinny same z siebie doprowadzać do ugód z klientami. To jest aktualne, i to się bankom powinno opłacać, bo wtedy jest szansa na uniknięcie kosztów sądowych, zwłaszcza że postępowania sądowe będą się ciągnąć latami - dodała.
Koszty dla banków
Konsekwencją dalszych wyroków sądowych może być konieczność przekształcenia umów kredytowych we frankach na umowy w złotówkach. Koszty takiej operacji mogą być dużym obciążeniem dla sektora bankowego - Związek Banków Polskich szacował, że może to być nawet 60-80 miliardów złotych.
REKLAMA
Profesor Elżbieta Mączyńska uważa jednak, że realnie te straty będą dużo mniejsze. Zwróciła przy tym uwagę, że takiego wyroku od dawna można było się spodziewać i ewentualne straty zostały już częściowo zdyskontowane przez rynek, bo notowania banków spadły.
PolskieRadio24.pl, md
REKLAMA