90 lat temu ukazał się pierwszy numer radiowego tygodnika "Antena"
– Tygodnik "Antena" inicjował wiele dyskusji i akcji prasowych, a także społecznych. Zwłaszcza radiofonizacyjnych, takich jak fundowanie radioodbiorników dla szkół – mówił Maciej Józef Kwiatkowski w swojej audycji z cyklu "Z historii radia".
2024-10-07, 05:40
7 października 1934 roku ukazał się pierwszy numer tygodnika radiowego "Antena". Publikował program radiowy z kraju i zagranicy, informacje dotyczące pracy Polskiego Radia, porady techniczne oraz transkrypcje radiowych audycji i autorskie teksty dziennikarzy Polskiego Radia.
Na fali i na papierze
Czytelnicy pierwszego numeru mogli przeczytać m.in. komunikat o obniżeniu opłat radiofonicznych dla mieszkańców wsi, sprawozdanie z audycji nadawanych w radiu i program Polskiego Radia i zagranicznych rozgłośni na przyszły tydzień. Ponadto "Antena" opisywała najświeższe informacje z życia radiofonii w Polsce i na świecie oraz przedruki radiowych słuchowisk i autorskie teksty dziennikarzy redakcji. Redaktorem naczelnym tygodnika do końca jego wydawania był Jan Piotrowski, który pracował w Polskim Radiu od 1929 roku.
– We wrześniu 1934 roku Piotrowski został naczelnym tygodnika "Radio", który zreorganizował i przekształcił w "Antenę". Pod jego kierunkiem pismo znacznie się rozwinęło i wzbogaciło, inicjując wiele dyskusji i akcji prasowych, a także społecznych. Zwłaszcza radiofonizacyjnych, takich jak fundowanie radioodbiorników dla szkół – mówił Maciej Józef Kwiatkowski w swojej audycji z cyklu "Z historii radia".
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj audycji Macieja Józefa Kwiatkowskiego z cyklu "Z historii radia".
Dla "Anteny" pisali pracownicy Polskiego Radia. Na jej łamach często można było przeczytać artykuły Janusza Korczaka, które były nowymi tekstami lub przedrukami radiowych pogadanek "Starego Doktora".
– Piotrowski był jego wielkim admiratorem. Usiłował nawet wydać radiowe teksty Korczaka, niestety bezskutecznie. Po wojnie był jego pierwszym biografem i w 1946 roku wydał książkę "Ojciec cudzych dzieci" – powiedział Maciej Józef Kwiatkowski.
We wrześniu 1939 roku dziennikarze tygodnika "Antena" współtworzyli Służbę Informacyjną Polskiego Radia, którą zorganizował redaktor naczelny Jan Piotrowski.
REKLAMA
– Był to ochotniczy zespół, dyżurujący przy telefonach. Numery telefonów Służby Informacyjnej, zwanej także Pogotowiem Radiowym, podawała prasa, powtarzane były często przez radio – wyjaśniał Maciej Józef Kwiatkowski. – W ten sposób przekazywano spikerom wezwania o pomoc do gaszenia pożarów i odkopywania zasypanych w gruzach, prośby o leki i lekarzy. Akcja szybko wykazała skuteczność i znalazła uznanie władz i mieszkańców stolicy.
Posłuchaj
Walka prasy z radiofonią
Wraz z rozwojem radiofonii pojawił się nieuchronny konflikt z prasą codzienną. Nadawanie informacji i reklam przez rozgłośnie radiowe zagroziło złamaniem dotychczasowego monopolu gazet. Radio przestało być ciekawostką, a stało się zagrożeniem dla wydawców, którzy w latach 30. XX wieku zaczęli walczyć z radiowcami i próbowali ograniczyć informacyjną rolę radia.
Sprzeciw wydawców prasy przeciwko publikowaniu programów radiowych doprowadził do powstania radiowych czasopism, w których pierwotnie drukowano program rozgłośni. Szybko rozwinęły swoją tematykę i zyskały dużą popularność, stając się konkurencją dla tradycyjnych tytułów. Najbardziej znanym czasopismem radiowym na świecie był brytyjski "Radio Times", który w latach 50. XX wieku osiągnął nakład ośmiu milionów egzemplarzy.
REKLAMA
W początkach istnienia polskiej radiofonii Związek Wydawców Gazet i Czasopism zawarł porozumienie, w którym Polskie Radio zobowiązało się nadawać zwięzłe wiadomości i zachęcać słuchaczy do czytania prasy w celu uzyskania szerszych informacji. Wraz z rozwojem polskiej radiofonii stopniowo odchodzono od wcześniejszych ustaleń i program Polskiego Radia przybierał bardziej informacyjny charakter.
sa
REKLAMA