Po roku 2008 wiele teorii ekonomicznych było drogą donikąd
Ekonomiczny Nobel od lat budzi wiele kontrowersji, bo jak wiadomo ekonomia nie jest typową nauką ścisłą. A w Stanach Zjednoczonych jest wielu uczonych, którzy wręcz uważają, że ekonomia w ogóle nie jest nauką - powiedział ekonomista Marek Zuber, piątkowy gość Polskiego Radia 24. W jego opinii ci co już dostali tę nagrodę, zbyt często stali się wyroczniami, co nie zawsze było dobre z punktu widzenia interesów wielu państw.
2019-10-11, 14:00
Posłuchaj
-Gdy popatrzymy na laureatów nagrody Nobla z ekonomii z ostatnich 30 lat, to widać że ta nagroda trafiała w ręce tych ekonomistów, którzy posiadali większą od innych umiejętność przewidywania i opisywania różnych trendów zachodzących w światowej gospodarce. Często dotyczyło to zjawisk na styku ekonomii i psychologii. Zwłaszcza gdy chodziło o pokazanie różnych reakcji konsumentów, inwestorów i innych uczestników życia gospodarczego na ich proces podejmowania decyzji, które potem mają wpływ na stan gospodarki w konkretnych krajach - powiedział Marek Zuber.
Kwitnąca gospodarka i brak rąk do pracy
-Polska od 30 lat odnosi ewidentne sukcesy gospodarcze, choć nie wszystko było udane, choćby w dziedzinie struktury systemu bankowego, zwłaszcza w kontekście udziału kapitału zagranicznego. Ale dziś nie ma na świecie poważnego ekonomisty, który by tego nie dostrzegał polskich sukcesów. Ale wciąż mamy duże ograniczenia naszego rozwoju, choćby takie jak demografia. Zaczęto o niej mówić i pisać od roku 2004, ale to nic nie dało, aby powstrzymać dramatyczny spadek urodzin - stwierdził znany ekonomista. Choć były wielkie nadzieje związane z programem 500+, który w wielu dziedzinach spełnił pozytywną rolę, to jednak nie przyniósł wyraźnego przełomu w demografii. - W ekonomii widać ogromną zależność pomiędzy poziomem dzietności, a wskaźnikiem bezrobocia. Bo te dane są z sobą ujemnie skorelowane, czyli im łatwiej o pracę, tym więcej rodzi się dzieci. - powiedział Marek Zuber. I choć jego zdaniem był dostrzegalny demograficznie przełom w roku 2017, to niestety został zatrzymany już rok później. - Ale dopiero za jakieś 5-10 lat będzie wiadomo jaki był realny wpływ projektu 500+ na wskaźnik dzietności Polaków - uważa Marek Zuber.
Inwestycja w demografię zawsze się opłaci
W opinii gościa Polskiego Radia 24, największa barierą przez wiele lat w podjęciu decyzji o świadomym macierzyństwie, był brak pewności w zachowaniu ciągłości zatrudnienia. - Szkoda, że nie wprowadzono 5-7 lat temu mechanizmu niższej składki odprowadzanej przez pracodawcę za pracownicę w okresie jej urlopu wychowawczego. Dopiero po wprowadzenie wielu różnych mechanizmów w tym samym czasie, można mieć nadzieję na powstrzymanie negatywnych trendów demograficznych. Ale do tego potrzebne jest ogólnonarodowe porozumienie społeczne ponad podziałami politycznymi. Bo to może się łączyć nie tylko z nowymi wydatkami państwa na poziomie kilku miliardów złotych, ale może oznaczać choćby tylko czasowy, wzrost podatków, aby zdobyć środki na cele demograficzne. Bez poprawy w tej dziedzinie i budowy gospodarki opartej na wiedzy, nie uda się utrzymać pozycji Polski jako liczącego się gracza gospodarczego w skali Europy i świata - powiedział Marek Zuber.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Antoni Trzmiel
PolskieRadio24/Antoni Trzmiel/SW
REKLAMA