Nie został prezydentem, bo zabrakło mu 23 głosów
Niemieckie Zgromadzenie Federalne nie wybrało w pierwszym głosowaniu nowego prezydenta Niemiec. Żaden z kandydatów nie otrzymał wymaganej absolutnej większości głosów.
2010-06-30, 14:55
W Zgromadzeniu Federalnym, liczącym 1244 członków, absolutna większość wynosiła 623 głosy. Faworyt wyborów, kandydat rządzącej koalicji Christian Wulff zdobył tylko 600 głosów. Jego główny konkurent, zgłoszony przez opozycyjnych socjaldemokratów i Zielonych Joachim Gauck - uzyskał 499 głosów.
Oznacza to, że niektórzy koalicyjni elektorzy wyłamali się z partyjnej dyscypliny i zagłosowali na kandydata opozycji. Przed wyborami część polityków koalicji nie kryła sympatii dla niezwykle popularnego w niemieckim społeczeństwie Gaucka. Pierwsza tura głosowania pokazała, że liderzy koalicji - Angela Merkel i Guido Westerwelle - nie zdołali zmobilizować swojego obozu.
Kandydatka Lewicy Lucretia Jochimsen zdobyła 126 głosów, a zgłoszony przez skrajnie prawicową NPD Franck Rennicke - 3 głosy.
Zgromadzenie Federalne przeprowadzi teraz druga turę wyborów, a jeśli będzie to konieczne - także trzecią. W drugiej turze przyszły prezydent musi zdobyć poparcie absolutnej większosci elektorów. W trzeciej wystarczy zwykła większość.
to
REKLAMA
REKLAMA