Biało-czerwoni w specjalnych strojach na specjalną okazję. "Zasłużyli na to"
Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że reprezentacja Polski w swoim ostatnim meczu eliminacji mistrzostw Europy, w którym zmierzy się ze Słowenią, wystąpi w specjalnych strojach. 19 listopada po raz ostatni w reprezentacji kraju zagra Łukasz Piszczek. "Kadra i Piszczu na to zasłużyli" - napisał w mediach społecznościowych prezes PZPN Zbigniew Boniek.
2019-10-22, 19:18
- W identycznych strojach biało-czerwoni zagrali w czerwcu z Izraelem
- W meczu ze Słowenią kibice po raz ostatni zobaczą w narodowych barwach Łukasza Piszczka
Piszczek będzie pożegnany
Spotkanie ze Słowenią, które rozegrane zostanie na PGE Narodowym w Warszawie, będzie wyjątkowe dla Łukasza Piszczka. Obrońca Borussii Dortmund, który przed rokiem zrezygnował z gry w narodowych barwach, w starciu ze Słoweńcami po raz ostatni wystąpi w reprezentacji. Jak się okazało, on i jego koledzy zagrają wówczas w specjalnych, jubileuszowych strojach.
Powiązany Artykuł
El. ME 2020: będzie pożegnalny mecz Łukasza Piszczka. Obrońca zagra ze Słowenią
Unikalny wzór
Sytuacja ma związek z obchodami stulecia Polskiego Związku Piłki Nożnej. W ramach upamiętnienia rocznicy, firma Nike przygotowała specjalne koszulki. Zwykle biało-czerwoni w meczach domowych grają w białych koszulkach z pojedynczymi czerwonymi wstawkami. Inaczej jest w spotkaniach wyjazdowych, kiedy to stroje naszej reprezentacji zwykle są czerwone z białymi elementami.
REKLAMA
Powtórzyć Izrael
W meczu ze Słowenią barwy narodowe na koszulkach zostaną natomiast podzielone pół na pół. Co ciekawe, w czerwcu biało-czerwoni zagrali mecz w identycznych strojach. Wówczas pewnie pokonali Izrael 4:0.
Awans pewny
Niezależnie od wyniku biało-czerwoni mają zapewniony awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. W ośmiu meczach eliminacyjnej grupy 5 zgromadzili dotąd 19 punktów, o trzy więcej od drugiej Austrii. W dwóch ostatnich spotkaniach podopieczni Jerzego Brzęczka zmierzą się z Izraelem (16 listopada na wyjeździe) i Słowenią (trzy dni później w Warszawie).
pm
REKLAMA
REKLAMA