Wojna w Syrii. Groźby Turcji pod adresem kurdyjskiej milicji

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zagroził, że Turcja oczyści przygraniczny obszar na północy Syrii z bojowników kurdyjskich milicji YPG, jeśli Rosja nie wypełni swoich zobowiązań w ramach porozumienia z Soczi.

2019-10-26, 19:01

Wojna w Syrii. Groźby Turcji pod adresem kurdyjskiej milicji
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Foto: Sasa Dzambic Photography/ Shutterstock

W ramach porozumienia zawartego w Soczi w tym tygodniu przez Erdogana i prezydenta Rosji Władimira Putina, rosyjska policja wojskowa i syryjska straż graniczna mają w ciągu 150 godzin, począwszy od godz. 9 rano w środę 23 października, oczyścić z bojowników YPG szeroką na 30 km strefę przygraniczną w północno-wschodniej Syrii.

Powiązany Artykuł

mid-epa07940189_2 - Kopia.jpg
Putin na rozmowach z Erdoganem: sytuacja w Syrii jest bardzo ostra

Ultimatum Erdogana

- Jeśli terroryści nie wycofają się w terminie 150 godzin przejmiemy kontrolę i będziemy ścigać YPG - oświadczył prezydent Turcji w telewizyjnym wystąpieniu w Stambule. Ankara traktuje YPG jako organizację terrorystyczną.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Państwa NATO podzielone ws. Syrii. Niemcy prezentują swoją propozycję

Erdogan powtórzył także swoją wcześniejszą pogróżkę, że jeśli kraje europejskie nie poprą planów Ankary w sprawie strefy bezpieczeństwa w północno-wschodniej Syrii, Turcja otworzy granice dla imigrantów pragnących dotrzeć do Europy.

REKLAMA

Operacja "Źródło Pokoju"

9 października Turcja i sprzymierzeni z jej siłami syryjscy bojownicy rozpoczęli w północno-wschodniej Syrii zbrojną ofensywę o kryptonimie Źródło Pokoju, której deklarowanym celem jest wyparcie bojowników kurdyjskiej milicji YPG z przygranicznego pasa na środkowym odcinku granicy turecko-syryjskiej i utworzenie tam "strefy bezpieczeństwa", do której Ankara zamierza przesiedlić syryjskich uchodźców znajdujących się obecnie w Turcji.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Wojna w Syrii. Ponad 100 bojowników tzw. Państwa Islamskiego uciekło z więzień

Ofensywa ruszyła po ogłoszeniu przez prezydenta Donalda Trumpa decyzji o wycofaniu żołnierzy amerykańskich z północnej Syrii.


mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej