Eksperci Rządów Pieniądza: potrzebny jest skoordynowany nadzór nad Spółkami Skarbu Państwa
Na pytanie czy spółki Skarbu Państwa powinno nadzorować jedno ministerstwo i jakie może to mieć znaczenia dla realizacji wielkich inwestycji publicznych, odpowiadali goście poniedziałkowej audycji Rządy Pieniądza. Byli zgodni w opinii, że trzeba ten nadzór usprawnić przez utworzenie odrębnego ministerstwa lub przez powierzenie tych obowiązków wyspecjalizowanej agencji.
2019-10-28, 12:37
Posłuchaj
- Polskie rządy mają doświadczenia w kierowaniu spółkami Skarbu Państwa, ale przez lata było do tych spółek różne podejście – przypomniał Andrzej Sadowski prezydent Centrum im. Adama Smitha. Zauważył, że gdy było Ministerstwo Skarbu Państwa, to nadzór nad tymi spółkami był powierzony także innym instytucjom. To się nie sprawdziło i dlatego może lepiej skupić sterowanie spółkami Skarbu Państwa w jednym ręku. W jego opinii "to jak skutecznie i efektywnie zarządzać domeną, którą ciągle rząd posiada, przypomina nierozwiązywalną kwadraturę koła".
- Czy to będzie ministerstwo, czy wyspecjalizowana agencja rządowa (…) to zawsze jest to próba jakiejś racjonalizacji. Częste zmiany związane z zarządami też spółek giełdowych nie wpływają na ich sytuację w sposób pozytywny – podsumował Andrzej Sadowski.
Zdaniem Piotra Araka, dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, nie zawsze istnieje polityk czy ministerstwo, które zajmuje się nadzorem spółek Skarbu Państwa. Często w różnych państwach są to agencje. Zależy to zresztą od tego, ile tych spółek jest.
- W przypadku Polski, gdy mamy umiarkowaną liczbę spółek Skarbu Państwa w różnych sektorach gospodarki, jakaś desygnowana do tego agencja powinna występować – stwierdził gość audycji.
REKLAMA
Brakuje kontynuatorów firm rodzinnych
Drugim podjętym w Rządach Pieniądza tematem był rozwój i przyszłość firm rodzinnych w Polsce, które w miniony weekend zakończyły swój doroczny zjazd. Podkreślano tam ich rozwój, innowacyjność, ekspansję zagraniczną, kooperację z wykonawcami np. z Azji, ale i problemy związane z sukcesją czy potrzebą pozostawiania w Polsce zgromadzonego przez nie kapitału.
- Firmy rodzinne od dawna, jak tylko miały możliwość, to z tzw. fazy przetrwalnikowej, jaką było "badylarstwo" wypłynęły na głębokie wody – mówił Andrzej Sadowski. Przypomniał, że do początku lat 50. firmy rodzinne dosyć dobrze działały, a dopiero tzw. bitwa o handel bardzo je ograniczyła. Dziś wracają.
- Generalnie polska gospodarka, tak jak inne gospodarki, stoi nie na korporacjach (…), a na firmach rodzinnych i to warto dostrzec – podkreślił gość audycji.
Jak zauważył Piotr Arak, firmy rodzinne tworzą już fundacje, żeby kontrolować firmę, żeby rodzina mogła mieć wpływ na jej przyszłość, szczególnie gdy jest na Giełdzie Papierów Wartościowych.
REKLAMA
- Głęboko cenię polskie firmy rodzinne, ale (…) jeżeli chcemy, żeby takla firma miała ekspansję międzynarodową, to musi ona zmienić strukturę własnościową, organizacyjną, żeby stała się spółką, najlepiej notowaną na giełdzie (…). Dzięki temu może pozyskiwać fundusze, żeby wychodzić poza rynek krajowy – argumentował gość Rządów Pieniądza.
Według Andrzeja Sadowskiego nie jest to konieczne. Wskazywał na duże zagraniczne firmy rodzinne, które także w Polsce prowadzą działalność.
- Firma rodzinna powinna być fundamentem polskiej gospodarki – przekonywał. Przypomniał czas kryzysu, gdy wielkie korporacje masowo zwalniały pracowników, a rodzinne zostawiały ludzi. Do tego w wielu z nich pracują już całe, wielopokoleniowe rodziny.
Wiekowi Wokulscy
Problem zastępowalności pokoleń w firmach rodzinnych jest jednak poważnym problemem. Ponad 230 tys. właścicieli firm rodzinnych ukończyło 65 lat. Na szczęście zmieniły się przepisy o sukcesji i do dziś już ponad 10 tys. przedsiębiorców ustanowiło zarządców sukcesyjnych, co pomoże w przetrwaniu firmy rodzinnej na wypadek śmierci jej właściciela. Jeszcze niedawno, co miesiąc z powodu śmierci przedsiębiorcy było wykreślanych ok. 800 firm rodzinnych.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całego programu.
Gospodarzem audycji była Anna Grabowska.
PolskieRadio24/Anna Grabowska/SW
REKLAMA