Syria: zamach bombowy przy granicy z Turcją. Ankara oskarża Kurdów
Co najmniej 13 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych w sobotę w zamachu bombowym na rynku w syryjskim Tall Abjad w pobliżu granicy z Turcją. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka wśród zabitych są bojownicy i cywile, a eksplozję spowodował samochód-pułapka.
2019-11-03, 07:00
Powiązany Artykuł
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje o 14 ofiarach śmiertelnych ataku, wśród których mieli znajdować się bojownicy opowiadający się po stronie Turcji oraz cywile.
Resort obrony w Ankarze poinformował na Twitterze, że za atak odpowiada kurdyjska milicja Ludowe Jednostki Samoobrony.
- Surowo potępiamy nieludzki atak krwawych terrorystów PKK/YPG, którzy dokonali zamachu bombowego na niewinnych cywilów Tall Abjad, którzy mogli powrócić do swoich domów i ziem w wyniku operacji "Wiosna Pokoju" - napisano na Twitterze ministerstwa obrony Turcji.
Wcześniejsze walki w mieście
Odkąd tureckie wojsko rozpoczęło w zeszłym miesiącu atak na mniejszość kurdyjską w północno-wschodniej Syrii, w mieście Tall Abjad trwały jedne z najcięższych walk. W minionym tygodniu wprowadzono tam zawieszenie broni.
REKLAMA
Kurdyjscy bojownicy oskarżali Turcję o łamanie porozumienia dotyczącego rozejmu. Twierdzili, że tureckie siły atakowały wioski na obrzeżach Ras al-Ajn. Porozumienie dotyczące zawieszenia broni zawarto po trwającej dwa tygodnie ofensywie wojsk tureckich.
Strefa buforowa w Syrii
Turcja chciała na północy Syrii stworzyć strefę buforową, wygnać stamtąd Kurdów i osiedlić arabskich uchodźców. Zielone światło do inwazji dało Turcji wycofanie amerykańskich wojsk.
REKLAMA
Po tym jak Rosja i Turcja zawarły porozumienie dotyczące wspólnego utworzenia strefy buforowej, rzecznik Kremla oświadczył, że nieliczni żołnierze Stanów Zjednoczonych, którzy są w Syrii, przebywają tam nielegalnie i muszą natychmiast wyjechać.
jmo/pkur
REKLAMA