Co z polskim piwem? Chmielarstwo w opałach

Wytwórcy chmielu lamentują po powodzi i zapowiadają poważne konsekwencje związane z jej skutkami.

2010-07-07, 12:26

Co z polskim piwem? Chmielarstwo w opałach
. Foto: SXC

Bez pomocy finansowej państwa, wielu plantatorów chmielu, których pola zalała powódź, nie wznowi już produkcji - alarmuje "Nasz Dziennik".

W ocenie gazety, żaden inny sektor produkcji rolnej nie poniósł takich strat, jak chmielarstwo. Z gminy Wilków na Lubelszczyźnie pochodziła prawie połowa wszystkich upraw. Niemal wszystkie pola zostały tam zalane.

Oprócz pól uprawnych zniszczona została cała infrastruktura pomocnicza, jak np. suszarnie i magazyny. Straty każdego plantatora sięgają kilkuset tysięcy zł. Produkcję będzie można wznowić najwcześniej za trzy lata.

Do tego dochodzi tani import, który obniża ceny i zmniejsza możliwości sprzedaży krajowego surowca.

Nawet ubezpieczonym rolnikom, odszkodowanie nie wystarczy na odbudowanie całej hodowli, stąd potrzebna dodatkowa pomoc państwa.

Zdecydowana większość plantatorów bez tego wsparcia nie wróci już do uprawiania chmielu - kończy "Nasz Dziennik".

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej