Joanna Jóźwik kontra Polski Związek Lekkiej Atletyki. "Usunięto mnie ze szkolenia centralnego"

"W związku z tym, że postanowiłam kontynuować trening mojego trenera Jakuba Ogonowskiego, PZLA usunęło mnie ze szkolenia centralnego" - pisze Joanna Jóźwik, biegaczka, która chce powalczyć o wyjazd na igrzyska olimpijskie w Tokio.

2019-11-21, 09:15

Joanna Jóźwik kontra Polski Związek Lekkiej Atletyki. "Usunięto mnie ze szkolenia centralnego"
Joanna Jóźwik. Foto: screen/Facebook Joanna Jóźwik
  • Biegaczka wraca do sportu po kontuzji
  • Jóźwik współpracuje obecnie z trenerem Jakubem Ogonowskim
  • Polka zajęła 5. miejsce podczas IO w Rio w 2016 roku

Joanna Jóźwik w ostatnim czasie musiała borykać się z problemami ze zdrowiem - przez kontuzje straciła 1,5 roku, a niedawne lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Dosze oglądała w telewizji. Polka zamierza jednak dołożyć wszelkich starań o to, by pojechać na przyszłoroczne igrzyska. Problem w tym, że zawodniczka spotkała się z okolicznościami, których nie przewidziała, a które mogą utrudnić jej zadanie.

Dwukrotna brązowa medalistka Europy na swoim oficjalnym profilu napisała, jak obecnie wygląda jej sytuacja.

"Niestety od jakiegoś czasu jest wiele zamieszania wokół mojego szkolenia do IO oraz mojego trenera Jakuba Ogonowskiego (...). Od roku współpracuję z 35-letnim trenerem Jakubem, który przez około 6 pierwszych miesięcy razem z terapeutą Karolem Szapelem (któremu jestem ogromnie wdzięczna) stawiali mnie na nogi, abym wreszcie w marcu 2019 mogła bez żadnego bólu oraz innych komplikacji przebiec dłuższy dystans niż 4 km" - napisała Polka.

"Polski Związek Lekkiej Atletyki postanowił, że w roku olimpijskim powinnam współpracować z trenerem, który wg niego jest dla mnie najlepszy. Przystaliśmy na model "współpracy” dwóch trenerów. Niestety ta opcja na zgrupowaniu w Jakuszycach nie zdała egzaminu (szczegóły zachowam dla siebie). (...) W związku z tym, że postanowiłam kontynuować trening mojego trenera Jakuba Ogonowskiego, PZLA usunęło mnie ze szkolenia centralnego, co za tym idzie wszystkie wyjazdy na zgrupowania muszę opłacić sobie sama." - informuje biegaczka, która miała znaleźć się pod opieką Zbigniewa Króla, byłego trenera m.in. Adama Kszczota.

REKLAMA

Oto cały wpis Joanny Jóźwik.

Piąta zawodniczka w biegu na 800 metrów podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku zaznaczyła, że woli pozostać ze sztabem, który pomógł jej w trudnym momencie, i któremu ufa. Polka przyznała też, że chciała spróbować modelu współpracy dwóch szkoleniowców, za którym był PZLA, jednak efekty były dalekie od oczekiwań.

Nie trzeba podkreślać, jak ważny dla kariery Jóźwik jest ten sezon, którego zwieńczeniem będą igrzyska olimpijskie w Tokio. I choć jak na razie do tej imprezy droga jest bardzo daleka, to wygląda też na to, że PZLA znów będzie zmuszony do tłumaczeń. 

REKLAMA

Przed początkiem MŚ w Dosze Karol Zalewski, halowy mistrz i rekordzista świata w biegu sztafetowym 4x400 m, w ostrych słowach skomentował brak powołania na imprezę. 

>>>Doha 2019: kumoterstwo w powołaniach na MŚ? Dyrektor PZLA odpowiada na zarzuty Zalewskiego<<<

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej