Tragedia w hali MTK. Członek zarządu winny nieumyślnego sprowadzenia katastrofy
Na 1,5 roku więzienia skazał we wtorek Sąd Apelacyjny w Katowicach b. członka zarządu Międzynarodowych Targów Katowickich Nowozelandczyka Bruce’a R. Uznał go za winnego nieumyślnego sprowadzenia katastrofy hali MTK w 2006 r., w której zginęło 65 osób. Wyrok jest prawomocny, można od niego złożyć kasację do Sądu Najwyższego.
2019-11-26, 08:47
Hala MTK zawaliła się w styczniu 2006 r. - na dachu budynku o powierzchni hektara zalegała warstwa śniegu i lodu. Zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych, w tym 26 doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Była to największa katastrofa budowlana w historii Polski.
Zapowiedź wniosku o kasację
Obrońca R. mec. Grzegorz Słyszyk powiedział dziennikarzom, że po wysłuchaniu ustnych motywów rozstrzygnięcia ma ogromne poczucie straty czasu. Jak przekonywał, w ciągu 13 lat procesu odbywało się mnóstwo rozpraw i pojawiło się wiele dowodów, które - w jego opinii - "kompletnie zmieniły stan faktyczny".
- W zasadzie ten wyrok można było wydać po wniesieniu aktu oskarżenia. Oczywiście skala tragedii jest ogromna, ale nie można jej przykryć błędnymi wnioskami logicznymi. Z wyrokiem się absolutnie nie zgadzam i będzie wywiedziona kasacja – oświadczył adwokat.
Niedosyt oskarżenia
- Dzisiejszy wyrok jest dowodem na to, że o sprawiedliwość trzeba walczyć do końca i rzeczywiście – jeśli chodzi o ustalenia faktyczne, ten wyrok jest jak najbardziej sprawiedliwy – powiedziała prokurator Katarzyna Wychowałek-Szczygieł.
REKLAMA
Przyznała, że pewien niedosyt pozostawia wymiar kary – prokuratura żądała sześciu lat więzienia - który jednak nie może być podstawą wniesienia kasacji.
- Uważam, że rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności jest karą nieadekwatną do stopnia zawinienia tego oskarżonego, niemniej, jak sąd dzisiaj podkreślił, w szczególności wziął pod uwagę długotrwałość tego procesu, przesłanki, które wskazują, że po tylu latach ta kara nie może być aż tak surowa (...) – powiedziała oskarżycielka. Jak dodała, SA wymierzając karę R. brał pod uwagę wyroki wobec innych oskarżonych, którzy już wcześniej zostali osądzeni.
Powiązany Artykuł
Katastrofa w hali MTK. Bliscy ofiar otrzymają po 200 tys. zł odszkodowania
Wiedział o zagrożeniu?
Prokuratura w apelacji domagała się wymierzenia R. sześciu lat więzienia, sąd pierwszej instancji skazał go na trzy. Zdaniem oskarżenia, członek zarządu wiedział, że dach grozi zawaleniem, a mimo to nie wyłączył hali z użytkowania. Prokuratura przypomina, że to zalegający na dachu śnieg był bezpośrednią przyczyną katastrofy.
Obrona uważa, że oskarżony jest niewinny, bo nie był świadomy niebezpieczeństwa. Sam oskarżony w "ostatnim słowie" oświadczył, że nigdy nie przedkładałby zysku ponad bezpieczeństwo. Przypomniał, że zarządzając MTK, nie był na stałe w Katowicach. Polegał na współpracownikach, których uważał za profesjonalistów, a nie otrzymał od nich żadnych alarmujących informacji o konieczności podjęcia pilnych działań.
fc
REKLAMA
REKLAMA