Niemiecki biznes grozi USA sankcjami. To odwet za Nord Stream 2
- Powinniśmy sankcjami odpowiedzieć na sankcje, które szkodzą Europie - powiedział szef niemiecko-rosyjskiej Izby Handlowej w Moskwie Matthias Schepp. Odniósł się on do ustawy o budżecie Pentagonu, w projekcie której wpisano sankcje wobec firm budujących gazociąg Nord Stream 2. Ustawę przyjęła w środę Izba Reprezentantów USA.
2019-12-12, 09:20
Posłuchaj
Schepp potępił działania USA i wezwał rząd w Berlinie do kroków odwetowych. Jego zdaniem amerykańskie sankcje stanowią zagrożenie dla niezależności i bezpieczeństwa energetycznego Europy. - Nadszedł już czas, by Berlin i Bruksela zajęły wyraźne stanowisko i zdecydowanie odpowiedziały na działania USA - powiedział w nocy ze środy na czwartek Schepp w rozmowie z niemiecką agencją dpa.
Specjalista ds. międzynarodowych w niemieckiej partii Zielonych Juergen Trittin oskarżył USA o mieszanie się w wewnętrzne sprawy Unii Europejskiej. Nazwał ewentualne amerykańskie sankcje bezprecedensową ingerencją w wewnętrzne unijne sprawy dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. - Teoretycznie sankcje skierowane są przeciwko Rosji, ale trafią w Europę - powiedział niemiecki polityk w dzisiejszym "Neue Osnabruecker Zeitung". Jego zdaniem, sankcje byłyby bardzo drogie zarówno dla europejskich przedsiębiorstw, jak i dla obywateli.
"Nie ucierpi Rosja"
Powiązany Artykuł
Sankcje za Nord Stream 2 wpisane w projekt budżetu USA. "Zamyka się okno"
Podkreślił, że Nord Stream 2 zwiększa bezpieczeństwo energetyczne w Europie i zapewnia dostawy gazu w korzystnych cenach, także w porównaniu do amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG). - Wprowadzając sankcje, USA chcą wspierać sprzedaż swojego LNG do Europy - stwierdził Schepp.
- Niemcy potrzebują energii w korzystnych cenach, by utrzymać konkurencyjność swojej gospodarki na świecie - powiedział szef niemiecko-rosyjskiej Izby Handlowej w Moskwie.
Zaprzeczył, że Nord Stream 2 w znacznym stopniu uzależni Niemcy od rosyjskiego gazu. Podkreślił, że w wyniku planowanych sankcji USA ucierpią przede wszystkim europejskie firmy i niemieckie interesy energetyczne, a nie Rosja.
REKLAMA
Przyjęta przez Izbę Reprezentantów ustawa o budżecie Pentagonu przewiduje m.in. sankcje wobec firm budujących, łączący Rosję i Niemcy przez Morze Bałtyckie, gazociąg Nord Stream 2.
Powiązany Artykuł
"Polska zmierza do pełnej niezależności gazowej od Rosji"
O wpisanie sankcji na Nord Stream 2 do tej ustawy zabiegał m.in. republikański senator Ted Cruz. Podkreśla on, że w Kongresie i rządzie USA panuje ponadpartyjny konsensus, że "USA muszą zatrzymać rosyjski Nord Stream 2".
"Powstrzymać Putina"
Sankcje - jak utrzymuje - "mają karać firmy zaangażowane w budowę gazociągu". "Dzięki temu zapewnimy bezpieczeństwo energetyczne Europy" i powstrzymamy (prezydenta Rosji Władimira) Putina przed wykorzystaniem miliardów dolarów w celu napędzania rosyjskiej agresji - oznajmił Cruz.
REKLAMA
Z informacji dziennika "Bild" wynika, że gdyby Stany Zjednoczone przed 31 grudnia wprowadziły sankcje wobec firm biorących udział w układaniu rur po dnie Bałtyku, to realizacja Nord Stream 2 opóźniłaby się o 5 lat. Chociaż projekt znajduje się już w końcowej fazie, to wycofanie się z niego w tym momencie z powodu zagrożenia sankcjami specjalistycznych firm ze Szwajcarii i Włoch miałoby poważne konsekwencje.
pg
REKLAMA