Po roku zbrodnia nadal niewyjaśniona
"Mimo oficjalnych deklaracji, władze nadal muszą dowieść, że śledztwo w sprawie śmierci Natalii Estemirowej jest prowadzone w sposób odpowiedni, efektywny i bezstronny" - oznajmiła AI w komunikacie.
2010-07-15, 05:30
O wyjaśnienie śmierci rosyjskiej obrończyni praw człowieka Natalii Estemirowej, zabitej rok temu na Kaukazie, zaapelowała w czwartek do władz w Moskwie międzynarodowa organizacja Amnesty International (AI).
Organizacja wezwała też władze Rosji, by "zaprzestały nękania" kolegów Estemirowej.
Przedstawicielka stowarzyszenia Memoriał w Czeczenii została uprowadzona 15 lipca zeszłego roku w pobliżu swego domu w stolicy republiki, Groznym. W kilka godzin później znaleziono ją zabitą w sąsiedniej Inguszetii.
Jak przypomina w czwartek rosyjski portal Grani.ru, w lutym bieżącego roku ogłoszono, że władze ustaliły tożsamość zabójcy i go poszukują.
REKLAMA
Po tragedii dyrektor Memoriału Oleg Orłow odpowiedzialnością za śmierć działaczki obarczył prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa, który - według niego - ponosi polityczną odpowiedzialność za jej zabójstwo, gdyż stworzył w rządzonej przez siebie republice atmosferę strachu. Kadyrow wytoczył z tego powodu Orłowowi dwa procesy, z których jeden działacz Memoriału przegrał.
W czwartek mają odbyć się w Moskwie, Petersburgu, Jekaterynburgu i Groznym obchody upamiętniające Estemirową.
rr
REKLAMA