Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Malwina Smarzek-Godek cieszy się z wygranej. "Biorę to w ciemno"
Polskie siatkarki pokonały w holenderskim Apeldoorn Bułgarię 3:1 w swoim pierwszym meczu grupy A europejskiego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio. - Jeżeli mamy dalej wygrywać w takim stylu, to biorę to w ciemno - powiedziała atakująca Malwina Smarzek-Godek w rozmowie z TVP Sport.
2020-01-07, 22:29
- Polki przegrały pierwszą partię, ale później grały znacznie lepiej
- Do półfinału turnieju w Apeldoorn awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej z grup
Kluczowa cierpliwość
Liderka polskiej reprezentacji zgodziła się, że, mimo korzystnego wyniku, gra Polek momentami nie wyglądała najlepiej. Biało-czerwone potrafiły jednak pokonać słabsze momenty.
- Zaważyła nasza cierpliwość. Były bardzo ciężkie momenty… - przyznała siatkarka. - Wiedziałyśmy, że to będzie ciężki mecz. Miałyśmy tylko jeden trening na tej specyficznej hali i grało nam się ciężko. Potrafiłyśmy jednak zachować spokój i wygrać - zauważyła.
Powiązany Artykuł

Tokio 2020: siatkarki grają o awans na igrzyska [TERMINARZ]
Mecz na torze
Na co dzień, hala, w której siatkarki walczą o wyjazd na igrzyska olimpijskie jest... torem kolarskim.
REKLAMA
- Światła tutaj są bardzo specyficzne, czasami nie widziałam piłek. Co prawda, grałyśmy już tutaj, ale to było bardzo dawno temu - tłumaczyła Smarzek-Godek.
Źródło: TVP Sport
Za styl bez biletów
Atakująca, która we wtorkowym meczu zdobyła 24 punkty, przypomniała, że od efektownego stylu gry ważniejsze są zwycięstwa, bo tylko one zagwarantują awans na igrzyska olimpijskie.
- Styl gry mnie nie interesuje, bo za sam styl nie dostaniemy biletów do Tokio. Jeżeli mamy wygrywać w takim stylu, to biorę to w ciemno - zapewniła.
REKLAMA
Silniejsze niż w maju
W maju ubiegłego roku Polki w tej samej hali pokonały Bułgarki w identycznym rozmiarze. Według siatkarki Zanetti Bergamo, drużyna od tamtego czasu jest jednak mocniejsza.
- Mentalnie jesteśmy dojrzalsze i to było widać. W czwartym secie rywalki nas dogoniły, ale to wytrzymałyśmy. Uważam, że jesteśmy gotowe na wielkie granie - optymistycznie zakończyła Malwina Smarzek-Godek.
REKLAMA
Środa będzie dla podopiecznych Jacka Nawrockiego dniem wolnym. W czwartek zagrają z gospodyniami turnieju, które we wtorek pokonały Azerbejdżan bez straty seta.
pm, TVP Sport
REKLAMA