Prezydent: nie pozwolimy zakłamywać i przeinaczać naszej historii
- Będziemy bronić naszej godności choćby przyszło nam stanąć przeciwko największemu przeciwnikowi - mówił prezydent Andrzej Duda w Kolnie (woj. podlaskie).
2020-01-09, 18:11
W swym wystąpieniu prezydent podkreślał, że "wartości są naszą skałą, jedyną, na której my jesteśmy w stanie budować stabilny dom". - Dlatego będziemy o zachowanie tych wartości walczyli - oświadczył.
Przekonywał, że "to są wartości oparte na naszym dziedzictwie, na naszej kulturze i naszej tradycji, opartej na fundamentach i korzeniach chrześcijańskich".
Powiązany Artykuł
Prezydent: czyste powietrze to dla nas wielkie zadanie na przyszłość
- Nie damy sobie tych naszych tradycji odebrać, nie damy ich sobie wydrzeć, nie pozwolimy także zakłamywać i przeinaczać naszej historii. Zawsze będziemy bronić naszej godności, to jest nasze święte prawo. Choćbyśmy mieli stanąć przeciwko największemu przeciwnikowi - powiedział prezydent. - Choćby kłamstwo było rozprzestrzeniane na cały świat, będziemy z tym twardo walczyli - zadeklarował.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Ambasador Izraela w Polsce: głos Andrzeja Dudy musi być słyszany w moim kraju
REKLAMA
- Ja wiem, że czasem jesteśmy słabsi, że czasem jesteśmy mniejsi, ale to wcale nie znaczy, że musimy zaniechać naszej działalności. Po to mamy głowę, żeby myśleć, po to mamy głowę i jesteśmy tu razem, żeby szukać rozwiązań - mówił Andrzej Duda.
Zapewnił, że on, rząd i większość parlamentarna, działają i będą działali razem. - To jest wszystko skoordynowane działanie - dodał. - To co jest tajne, pozostaje tajne, a to o czym można mówić w telewizji, to się o tym mówi w telewizji - dodał prezydent.
"Prowadzimy bardzo rozważną politykę bezpieczeństwa"
Przypomniał, że w czasie eskalacji napięcia między USA a Iranem pojawiały się głosy poddające w wątpliwość bezpieczeństwo żołnierzy w Iraku. - Ja byłem po rozmowie z przedstawicielami polskiego kontrwywiadu, wywiadu, z polskimi dowódcami, także dowódcami w kontyngencie w Iraku. Powiedzieli mi tak: są absolutnie opanowane procedury, nie ma żadnych sygnałów o tym, aby ktokolwiek zamierzał zaatakować polskich żołnierzy - zaznaczył Andrzej Duda.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Rada Gabinetowa. "Nie ma sygnałów o zagrożeniu dla Polaków na Bliskim Wschodzie"
REKLAMA
Przyznał, że w nocy z wtorku na środę zaatakowana została baza amerykańska, w której byli m.in. oprócz żołnierzy innych sił sojuszniczych, także polscy. - Ale wszystkie procedury bezpieczeństwa były wprowadzone, obowiązywały już od jakiegoś czasu, bo zaraz zostały wprowadzone mechanizmy bezpieczeństwa i wszyscy na czas zostali zabezpieczeni. To właśnie dlatego nie było żadnych strat, żaden polski żołnierz nie został nawet draśnięty. Polscy żołnierze byli i są bezpieczni - podkreślił Andrzej Duda.
W nocy z wtorku na środę amerykańska baza lotnicza Al Asad w pobliżu miasta Hit w środkowym Iraku oraz lotnisko wojskowe Irbilu w irackim Kurdystanie zostały ostrzelane pociskami wystrzelonymi z terytorium Iranu. Amerykańska baza lotnicza Al Asad jest wykorzystywana przez wojska USA w ramach Międzynarodowej Koalicji walczącej z Państwem Islamskim.
Liczba polskich żołnierzy i pracowników w bazie Al Asad nie przekracza 100, natomiast w Irbilu jest to kilku polskich żołnierzy i pracowników.
dn
REKLAMA
REKLAMA