Poseł Solidarnej Polski: chcę budować zdrowe relacje w polityce
- Bardzo dobrze odnajduję się w Solidarnej Polsce, bo minister Zbigniew Ziobro stawia na młodych ludzi. Wiem jak należy pomagać młodym osobom, które aspirują do polityki. Chcę również budować zdrowy dialog i zdrowe relacje w polityce - powiedział w Polskim Radiu 24 Norbert Kaczmarczyk, poseł Solidarnej Polski.
2020-01-11, 17:02
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 opowiadał o swoich pasjach i o politycznych początkach. - Wiele osób na spotkaniach pyta mnie, czy marzyłem o tym, aby zostać posłem. Marzyłem o samorealizacji i o tym, by pracować dla społeczeństwa, aby także mieć realny wpływ. Był moment, kiedy chciałem zostać komentatorem sportowym. Gram w B-klasowej drużynie piłkarskiej, przy której także był komentarz sportowy. Moi koledzy biegali, a ja komentowałem to z głośników sportowych. Pracowałem także jako dziennikarz. Wygrałem nawet konkurs na artykuł, w którym opisałem mój rodzinny klub. Potem przyszła kolej na działalność charytatywną. Na mecz, który organizowałem przyszło 1000 osób. Podobało mi się to, że można łączyć te działalności - zaznaczył.
"Nie odcinam się od wsi"
- Do dziś jestem lektorem w kościele. Nie wstydzę się tego, to moja chluba i chwała. Brałem także udział w konkursach recytatorskich, gdzie zawsze zajmowałem 2. miejsca. Sam uczyłem się wierszy. Miałem dziwne marzenia jak na nastolatka. Moje grono interesowało się np. motoryzacją, ja natomiast miałem swoje marzenia. Chciałem coś tworzyć i organizować, nie być beneficjentem, ale twórcą. Lubię coś organizować - mówił poseł.
Powiązany Artykuł
![marszałek Grodzki PAP 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/97328611-8f5e-41ad-a671-5f06c4aea08f.jpg)
Poseł Solidarnej Polski: grono sędziowskie jest oporne na jakiekolwiek reformy
- Jako, że jestem także rolnikiem, wychowałem się także w zgodnej, wielopokoleniowej rodzinie. Dziadkowie nauczyli nas tego, aby nie odcinać się od wsi i ją reprezentować. Z czasem zaczęliśmy jeździć na protesty rolnicze, pisać postulaty i przeprowadzać wywiady z protestującymi. Pojechaliśmy na jeden z takich protestów do Warszawy, gdzie pojawił się również Paweł Kukiz. Podkreślam także to, że mam bardzo dobry kontakt z posłami Kukiz'15. Po transferze do Zjednoczonej Prawicy nigdy nie atakowałem tego ugrupowania, któremu wiele zawdzięczam - dodał.
"Nie jestem typowym krzykaczem"
- Chodziłem na debaty polityczne i nie ukrywam tego, że targały mną emocje, ale miałem z tyłu głowy to, że trzeba być sobą i trzeba postawić na tematy, na których się znam. Zacząłem pracować więc w komisji rolnictwa, gdzie mogłem m.in. pomóc w sprawie ważnej także dla moich sąsiadów. Nauczyłem się współpracować z partią rządzącą. Przyszedłem z otwartym sercem i zacząłem rozmawiać z ministrem Jurgielem czy z ministrem Ardanowskim. Osiągnąłem szacunek dzięki temu, że nie jestem typowym krzykaczem politycznym - stwierdził rozmówca.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
![1200_Protas_PAP.jpg](http://static.prsa.pl/images/974b76b4-85ba-459b-a515-13cdc3e2d275.jpg)
Jacek Protas: samorządowiec to charakter i postawa. Trzeba być blisko ludzi
- W Solidarnej Polsce odnajduję się bardzo dobrze. Minister Ziobro współpracuje i stawia na młodych ludzi. To ludzie wielkiego serca. Obecnie tworzę młodzieżówkę Solidarnej Polski, bo jeśli ktoś chciałby zajmować się polityką, wiem jak należy tym młodym osobom pomóc - uważa.
Norbert Kaczmarczyk zdradził również jakie ma cele na przyszłość. - Moim celem jest zostać w przyszłości ministrem rolnictwa, a wielkim marzeniem jest to, aby zostać prezydentem Polski. Chciałbym budować zdrowy dialog i zdrowe relacje. Chciałbym, aby polityka była normalna - przyznał.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
* * *
Audycja: "Nieznani znani 24"
Prowadząca: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg
Gość: Norbert Kaczmarczyk (Solidarna Polska)
Data emisji: 11.01.2019
Godzina emisji: 20.06
Polskie Radio 24/ pkr
REKLAMA
REKLAMA