"Przewrócili mnie i kopali po głowie". Operator kamery pobity za słowa o rosyjskiej TV
W Moskwie pobito byłego operatora telewizji państwowej, który otwarcie mówił o korupcji i cenzurze w państwowych mediach. Jak podało Radio Svoboda, do zdarzenia doszło 11 stycznia.
2020-01-15, 14:50
Posłuchaj
Leonid Kriwienkow ma złamany nos i stłuczenia klatki piersiowej, szczególnie w okolicy żeber. Jak sam oświadczył, napaść była zemstą za jego wypowiedzi dotyczące sytuacji w państwowej telewizji.
Powiązany Artykuł

Rosja nasila ataki. Ciąg dalszy kłamstw i manipulacji o historii Polski
Według operatora, napastników było dwóch. Zaatakowali go w okolicach Parku Kuźmińskiego.
"Gnida" i "piąta kolumna"
- Najpierw przewrócili mnie na ziemię, a później kopali po głowie i brzuchu - opowiada Leonid Kriwienkow. Według niego, napastnicy krzyczeli, że jest "gnidą, która zdradza własną ojczyznę" i "piątą kolumną, którą trzeba zlikwidować".
Radio Svoboda przypomina, że mężczyzna ma 61-lat i przez ostatnią dekadę pracował jako operator kamery obsługujący najważniejsze programy informacyjne i publicystyczne rosyjskiej telewizji państwowej.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Human Rights Watch: w Rosji rośnie poziom represji, zwłaszcza wobec opozycji
Rok temu Kriwienkow rozstał się z telewizją. Zaczął też udzielać wywiadów rosyjskim i zagranicznym dziennikarzom, dotyczących cenzury i propagandy w państwowych mediach.
Najbardziej cytowany wywiad
Kilka dni temu jego wywiad dla Radia Svoboda został uznany przez słuchaczy za jeden z najczęściej cytowanych w 2019 roku. Zdaniem Kriwienkowa, to była ostatnia kropla, po której ktoś postanowił się z nim rozprawić.
REKLAMA
W raportach międzynarodowych organizacji, Rosja jest wskazywana jako kraj, w którym pracownicy mediów są narażeni na utratę zdrowia i życia, w związku z wykonywaniem swoich obowiązków zawodowych.
mbl
REKLAMA