Iga Świątek w trudnych chwilach umie zarządzać emocjami. "Mamy swoje narzędzia"
Iga Świątek bez straty seta wygrała dwa pierwsze mecze rozgrywanego w Melbourne Australian Open i po raz pierwszy w karierze zagra w trzeciej rundzie turnieju. W drugiej rundzie Polka pokazała ogromną siłę psychiczną na korcie. - Iga w zakresie szeroko rozumianego przygotowania mentalnego pracuje dużo i intensywnie. Jest zawodniczką świadomą tego, jak cennym zasobem we współczesnym sporcie jest sfera psychologiczna - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Daria Abramowicz, psycholog, która pracuje z tenisistką.
2020-01-23, 12:25
Posłuchaj
- Trzecia runda to największy sukces Świątek w Australian Open
- Najdalej podczas wielkoszlemowego turnieju awansowała w 2019 roku, grając w 4. rundzie French Open
- Polka zmierzy się w sobotę z Donną Vekić (19.), która wygrała do tej pory z Marią Szarapową i Alize Cornet
Jak zwyciężczyni juniorskiego Wimbledonu radzi sobie z kolejnymi wyzwaniami w najważniejszych momentach? Między innymi o tym opowiedziała w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Daria Abramowicz, współpracująca z tenisistką psycholog sportu.
Odzyskiwanie kontroli
Mecz z Carlą Suarez Navarro wymagał od Świątek nie tylko zaprezentowania wysokich umiejętności technicznych, ale także siły mentalnej. Hiszpanka, która wcześniej zapowiedziała, że jest to jej ostatni sezon, ma wielkie doświadczenie, a w pierwszej rundzie niespodziewanie wygrała z rozstawioną z numerem 11. Aryną Sabalenką.
Powiązany Artykuł
Australian Open: Iga Świątek pokonała utytułowaną rywalkę. Teraz zagra z pogromczynią Szarapowej
W czwartek Hiszpanka i Świątek przeszły sprawdzian z cierpliwości i przygotowania fizycznego. Z powodu deszczu i zanieczyszczenia kortu osadem, ich spotkanie zaczęło się około cztery godziny później niż pierwotnie zakładano. Żadna z nich nie miała też zwyczajowego w Wielkim Szlemie dnia przerwy między meczami. Ich spotkania otwarcia przesunięto bowiem z wtorku na środę.
Najwięcej emocji w starciu dał drugi set, w którym polska tenisistka dwukrotnie przegrała swoje gemy serwisowe, często popełniając w nich niewymuszone błędy. Szczególnie negatywnie mogło się to na niej odbić wtedy, gdy przy stanie 5:4 była o krok od wygranej. Polka pokazała wtedy, że potrafi przetrwać kryzys - przełamała Suarez Navarro, a potem wygrała gema przy swoim podaniu.
REKLAMA
- O kwestie techniczne warto zapytać Piotra Sierzputowskiego, jej trenera. Ze swojej perspektywy mogę podkreślić, że dziś Iga grała w pewnym sensie poza swoim obszarem komfortu w kontekście dynamiki meczu. Warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób właśnie w momentach trudnych Iga zarządzała emocjami i napięciem, odzyskując kontrolę - wskazuje Daria Abramowicz.
Pokonywanie kolejnych wyzwań
- Iga w zakresie szeroko rozumianego przygotowania mentalnego pracuje dużo i intensywnie. Jest zawodniczką świadomą tego, jak cennym zasobem we współczesnym sporcie jest sfera psychologiczna i skutecznie wdraża - w sporcie i poza nim - elementy, nad którymi pracuje - dodaje psycholog.
Obawy o końcowy wynik nie dotyczyły wyłącznie formy sportowej. W pierwszym tegorocznym turnieju wielkoszlemowym warunki na kortach dyktuje pogoda. Nie inaczej było podczas czwartkowego spotkania, które miało się rozpocząć ok. godziny 2:30 czasu polskiego. Rywalizacja na wszystkich niezadaszonych obiektach w Melbourne Park zaczęła się jednak z dużym opóźnieniem. Najpierw wymagały one oczyszczenia po nocnym deszczu i osiadłym kurzu, potem znów zaczęło padać.
- Takie sytuacje stanowią dodatkowe obciążenie. Szczególnie w kontekście przerwy od rywalizacji stanowiło to kolejne wyzwanie. Warto jednak pamiętać, że na kort wychodzą zawodniczki, które danego dnia tyle samo czasu spędziły oczekując na mecz - komentuje psycholog.
REKLAMA
Kontynuacja pracy
Kolejną rywalką Polki w Australii będzie turniejowa "dziewiętnastka" Donna Vekić. Przed tym pojedynkiem sztab polskiej tenisistki nie może mieć wpływu na warunki atmosferyczne, jednak na pewno postara się o odpowiednie przygotowanie mentalne swojej podopiecznej. Jakie są plany na następne dwa dni?
- To będzie kolejny mecz, historia poprzednich nie ma znaczenia dla przygotowania do danego dnia. Mamy swoje narzędzia i rutynę pracy, których się trzymamy i z pewnością z tego będziemy korzystać. Podstawą, o której zawsze mówię, jest to, aby być tu i teraz. Każda wymiana to w pewnym sensie oddzielna historia, która ma swój początek i koniec - podsumowuje Abramowicz.
Kilkadziesiąt godzin, które zostały do kolejnego meczu, to zdecydowanie za mało, aby poprawić możliwości techniczne czy wydolnościowe. Na tak wyrównanym poziomie, o sukcesie danego dnia bardzo często przesądzają detale, dlatego właśnie "chłodna głowa" w połączeniu z ofensywnym stylem gry Świątek, może zadecydować o zwycięstwie.
Mecz Igi Światek z Donną Vekić zaplanowano na sobotę. Spotkanie ma się rozpocząć o 1.00 w nocy naszego czasu.
REKLAMA
Jakub Pogorzelski, PolskieRadio24.pl
REKLAMA