Premier uczcił pamięć żołnierzy, którzy wykonali wyrok śmierci na "kacie Warszawy"

"Co roku pamiętam o rocznicy wykonania wyroku na »kacie Warszawy«. Dziś nie mogło mnie zabraknąć w Alejach Ujazdowskich, zatrzymać się na chwilę, pomodlić się, wspomnieć ten bohaterski czyn" - napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

2020-02-02, 11:05

Premier uczcił pamięć żołnierzy, którzy wykonali wyrok śmierci na "kacie Warszawy"
Premier Mateusz Morawiecki. Foto: Facebook/Mateusz Morawiecki

Premier zauważył, że odkąd dowódcą SS i Policji w Warszawie został Franz Kutschera drastycznie wzrósł terror wobec ludności cywilnej. "Niemal każdego dnia dochodziło do łapanek, a na ulicach zaczęły się egzekucje. Choć był pilnie strzeżony i ukrywał swoją tożsamość, sprawnie działające Państwo Podziemne wpadło na jego trop. Wyrok został wydany przez szefa Kedywu, pułkownika Augusta Emila Fieldorfa »Nila«" - dodał we wpisie premier.

Powiązany Artykuł

Zamach na Franza Kutscherę - uroczystość 1200 PAP.jpg
"Triumf polskiego ducha walki". 76. rocznica Akcji Bojowej "Kutschera"

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Akcja Kutschera. 76. rocznica wyroku na "kata Warszawy" [INFOGRAFIKA]

Szef rządu przypomniał, że zamach na Frantza Kutscherę został przeprowadzony przez zespół bojowy kompanii Pegaz. Jak dodał, zamach był uderzeniem w osobę o kluczowym znaczeniu dla systemu terroru. Trwał niecałe 2 minuty i "był ogromnym zaskoczeniem dla Niemców, ze względu na wysoką dynamikę i perfekcję wykonania".

Śmierć polskich żołnierzy

Premier napisał również, że bezpośrednio w wyniku akcji śmierć poniosło czterech członków podziemia. Zbigniew Gęsicki "Juno" i Kazimierz Sott "Sokół", otoczeni przez Niemców na Moście Kierbedzia, skoczyli do Wisły i zginęli w jej nurtach. Dwaj ciężko ranni - Bronisław Pietraszewicz "Lot" i Marian Senger "Cichy" - zmarli kilka dni po zamachu.

REKLAMA

"Przy jednym z nich, Marianie Sengerze »Cichym« czuwała jako młoda sanitariuszka AK moja ciotka, Wacława Jurczakowska »Wacka«, która niedawno zmarła" - dodał premier Morawiecki.

Frantz Kutschera został dowódcą SS i policji w Warszawie we wrześniu 1943 r. Zamach na niego został przeprowadzony 1 lutego 1944 r. Niemcy w odwecie za zabicie Kutschery nałożyli na Warszawę 100 mln zł kontrybucji, a dzień po zamachu, 2 lutego 1944 r. w al. Ujazdowskich 21, w pobliżu miejsca przeprowadzenia akcji, rozstrzelali 100 zakładników. Była to jedna z ostatnich publicznych egzekucji przed wybuchem Powstania Warszawskiego.

jp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej