"Andrzej Duda nie może być pewny wygranej". Małgorzata Kidawa-Błońska o wyborach prezydenckich
- Andrzej Duda ma na starcie większą rozpoznawalność, ale kampania dopiero się zaczyna - podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), odnosząc się do zapowiedzi prezydenta, że będzie się ubiegał o reelekcję. - O wyniku wyborów zdecydują Polacy - zaznaczyła.
2020-02-05, 19:31
Powiązany Artykuł
"To jest dzień hańby". Małgorzata Kidawa-Błońska o decyzji prezydenta ws. ustaw sądowych
Pytana, co odróżnia ją od Andrzeja Dudy i jakie są jej główne atuty jako kandydatki na prezydenta podkreśliła, że "szanuje prawo, szanuje polską konstytucję i zamierza jej strzec".
Podczas spotkania z mieszkańcami Lubartowa (woj. lubelskie) prezydent Andrzej Duda ogłosił, że będzie kandydował w wyborach prezydenckich. Wcześniej w środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła, że wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Zgodnie z przepisami druga tura wyborów - jeśli będzie konieczna - odbędzie się dwa tygodnie później, czyli 24 maja.
Kandydatka PO na prezydenta, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała tuż po ogłoszeniu decyzji Andrzeja Dudy, że jego start w wyborach "nikogo nie zaskakuje". Przyznała, że choć urzędujący prezydent jest liderem na starcie prezydenckiego wyścigu, nie może być pewien wygranej.
"Kampania wyborcza dopiero się zaczyna"
Powiązany Artykuł
"Czuję wsparcie kolegów z PiS-u". Kolejna wpadka Kidawy-Błońskiej
- O tym, kto wygra zadecydują Polacy i to oni wiedzą, kto ich przekona do tego, żeby został prezydentem. Rzeczywiście urzędujący prezydent na starcie zawsze ma większą rozpoznawalność, większą popularność, ale kampania dopiero się zaczyna - zobaczymy, jak będzie - powiedziała Kidawa-Błońska w Podaninie (Wielkopolskie).
REKLAMA
Pytana o to, co odróżnia ją od obecnie urzędującego prezydenta i czym w kampanii będzie chciała przekonać do siebie Polaków powiedziała: "przede wszystkim lubię rozmawiać, szukać kompromisów, szanuję ludzi i mówię prawdę".
- Jest jeszcze to, co dla mnie najważniejsze: szanuję prawo, szanuję polską konstytucję i zamierzam jej strzec. Prezydent jest gwarantem, strażnikiem konstytucji a tym samym praw wszystkich obywateli w kraju. Prezydent musi być prezydentem Polaków z nimi rozmawiać - podkreśliła.
Kidawa-Błońska: prezydent skasował praworządność
Powiązany Artykuł
Dr Sebastian Gajewski: Małgorzata Kidawa-Błońska nie ma pomysłu na Polskę
Kidawa-Błońska nawiązała też do wypowiedzi Andrzeja Dudy w Lubartowie, który ocenił, że "trzeba mądrze i dobrze dokończyć reformę wymiaru sprawiedliwości". Przyznała, że zaskoczeniem dla niej jest, że prezydent "ciągle mówi, że chce naprawiać system sądowniczy".
- Pan prezydent swoim podpisem skasował praworządność w Polsce, system trójpodziału władzy, więc ja bym wolała, żeby zajął się przestrzeganiem konstytucji i tego nie robił - powiedziała. We wtorek prezydent podpisał nowelizację ustaw sądowych, która m.in. rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów.
REKLAMA
- Są wybory, Polacy zasługują na merytoryczną rozmowę, na mówienie prawdy i mówienie o swojej wizji państwa. Po tym, co robił pan prezydent przez ostatnie lata widać, że praworządność nie była wpisana w jego system - dodała.
"Trzeba mądrze dokończyć reformę wymiaru sprawiedliwości"
Prezydent Duda mówił w środę w Lubartowie, że jego "wielkim pragnieniem jest Polska, którą jej mieszkańcy, Polacy, nazywają państwem sprawiedliwym, sprawiedliwym pod każdym względem". Podkreślił, że "trzeba mądrze i dobrze dokończyć reformę wymiaru sprawiedliwości - to sprawa podstawowa".
Kidawa-Błońska przez całą środę uczestniczyła w spotkaniach na terenie Wielkopolski. Była m.in. w podpoznańskich Wirach, odwiedziła Chrzypsko Wielkie i Chodzież.
pb
REKLAMA
REKLAMA