Epidemia koronawirusa. WHO ostrzega: może zabraknąć środków ochrony
- Świat stoi w obliczu stałego braku koszul szpitalnych, masek, rękawiczek i innego sprzętu ochronnego w walce z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa - oświadczył w piątek dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Ghebreyesus.
2020-02-07, 17:17
- Agencja ONZ wysyła zestawy testów, maski, rękawiczki, respiratory i koszule szpitalne do każdego regionu - powiedział Tedros komitetowi wykonawczemu WHO w Genewie.
Powiązany Artykuł
31,5 tys. przypadków zakażeń, 638 zgonów. Nowe dane GIS ws. epidemii koronawirusa
- Świat stoi jednak w obliczu stałego braku wyposażenia ochronnego dla personelu - ocenił.
- Będę rozmawiać z (przedstawicielami) sieci łańcuchów dostaw związanych z epidemią (PSCN), by określić "wąskie gardła", znaleźć rozwiązania oraz naciskać na sprawiedliwą dystrybucję sprzętu - dodał szef WHO.
Mniej zachorowań?
Powiązany Artykuł
Koronawirus. Kachniewska: dla grupy nastawionej na azjatyckich turystów, to duża strata
Tedros poinformował, że według stanu z godz. 6.00 w piątek odnotowano 31 211 potwierdzonych przypadków koronawirusa i 637 zgonów w Chinach oraz 270 przypadków w 24 innych krajach z jednym zgonem.
REKLAMA
- W ciągu ostatnich dwóch dni odnotowano mniej zakażeń w Chinach, co jest dobrą wiadomością, ale ostrzegamy przed dopatrywaniem się w tym postępu. Liczby mogą wzrosnąć ponownie - przestrzegł Tedros.
Poinformował również, że nie wszystkie państwa dostarczają WHO wymagane informacje dotyczące zakażeń.
- Są kraje, które jeszcze nie wysłały szczegółowych raportów - powiedział. - Wzywamy te państwa członkowskie do natychmiastowego udostępniania tych informacji - podkreślił.
Tymczasowa nazwa wirusa
Podczas konferencji technicznej dla państw członkowskich WHO odbyła się dyskusja na temat nazwy wirusa, wywołującego ostrą chorobę układu oddechowego który pojawił się po raz pierwszy na targu z owocami morza w chińskim mieście Wuhan pod koniec grudnia.
REKLAMA
WHO nadała już mu tymczasową nazwę 2019-nCOV (nowy koronawirus).
- Uznaliśmy, że to bardzo ważne, by podać tymczasową nazwę, by żadne miejsce nie było powiązane z tą nazwą - przekazała komitetowi epidemiolog WHO Maria van Kerkhove.
Zakaz stygmatyzacji
Powiązany Artykuł
Nie żyje lekarz, który ostrzegał przed koronawirusem
- Jestem pewna, że widzieliście wiele doniesień medialnych, które wciąż nazywają wirus używając nazwy Chin lub Wuhanu. Chcieliśmy mieć pewność, by z tym wirusem nie wiązała się żadna stygmatyzacja, i dlatego opublikowaliśmy tę tymczasową nazwę - podkreśliła.
- Niepotrzebne i nieprzydatne profilowanie jednostek oparte na pochodzeniu etnicznym jest całkowicie nie do przyjęcia i musi się skończyć. Rządy mają obowiązek przekazać to swoim mieszkańcom - powiedział dr Mike Ryan, czołowy ekspert WHO ds. stanów kryzysowych.
REKLAMA
We wtorek i w środę w Genewie setki ekspertów z całego świata mają omawiać sposoby walki i zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
st
REKLAMA