Jan Komasa w Hollywood: promujemy tutaj Polskę
- Dzięki temu, że tu jesteśmy, promujemy Polskę. Budowanie naszej narodowej marki jest bardzo ważne - mówi w rozmowie z Polskim Radiem 24 reżyser "Bożego Ciała" Jan Komasa, który weźmie udział w 92. gali wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.
2020-02-09, 04:42
Jan Komasa, reżyser nominowanego do Oscara polskiego filmu "Boże Ciało" przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, że jedną z misji twórców dzieła jest działanie w celu promocji polskiego kina. Zauważył, że w ostatniej dekadzie "Ida" zdobyła tę prestiżową nagrodę, a trzy inne filmy były do niej nominowane.
- Dzięki temu, że tu jesteśmy, promujemy Polskę. Budowanie naszej narodowej marki jest bardzo ważne - mówił Jan Komasa. Wskazał na to, że twórcy filmu chcą "dobrze reprezentować Polskę" oraz uwypuklać to, że "mamy swój styl".
Powiązany Artykuł
Oscary 2020 - serwis specjalny
"Coraz więcej Polaków w Hollywood"
- Mam nadzieję, że polski film mojej koleżanki czy kolegi po fachu wyląduje tutaj za rok - powiedział artysta. Jak przyznał chce, żeby polscy filmowcy za Oceanem "mieli łatwiej" i "byli stałymi gośćmi".
REKLAMA
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Bartosz Bielenia: dzięki nominacji do Oscara wiele osób obejrzy "Boże Ciało"
Jan Komasa zauważył także, że "Polaków w Hollywood jest coraz więcej". - Nasi aktorzy zaczynają grać w filmach amerykańskich, mają ekspozycję - dodał. Podkreślił, że duże wrażenie w świecie filmowym zrobił odtwórca głównej roli w "Bożym Ciele" Bartosz Bielenia.
Szanse na Oscara?
Reżyser przyznał, że nominacja do Oscara dla "Bożego Ciała" jest pewnym zaskoczeniem. Jak wskazał, faworytem do nagrody w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny" jest koreański "Parasite". - Ten film robi tutaj furorę - zaznaczył.
Jan Komasa wskazał, że sukces "Parasite" nieco zdejmuje presję z twórców polskiego filmu. - Korzystamy z tego, że tu jesteśmy - mówił i zaznaczył, że nominację tę należy wykorzystać jak najlepiej.
REKLAMA
msze
REKLAMA