Dr Gajewski o kampanii prezydenckiej: to rozgrywka ściśle partyjna
- Aby z morza informacji wyłonił się konkretny przekaz, trzeba dziś odwoływać się do różnych zdarzeń budzących emocje - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Sebastian Gajewski z Centrum Daszyńskiego. Gośćmi audycji byli również Michał Płociński ("Rzeczpospolita") oraz Maciej Kożuszek ("Gazeta Polska").
2020-02-17, 09:50
Posłuchaj
Tematem rozmowy była kampania prezydencka. - Będzie ona brutalna, bo choć to wybory prezydenckie, ale będzie ściśle partyjna. Pięć formacji parlamentarnych wystawiło swojego kandydata na prezydenta. Nie liczy się tylko wynik wyborów, ale jest to walka o odtworzenie poparcia z wyborów z 2019 r. Stawka jest bardzo duża, a więc kampania może być ostra, niemniej te kampanie będą już tak wyglądały - zaznaczył dr Sebastian Gajewski.
- Żyjemy w rzeczywistości, w której mamy tak wielki zalew informacji, że aby z tego morza informacji wyłonił się jakiś przekaz, trzeba odwoływać się do różnych zdarzeń budzących emocje, a takie na pewno budzą osoby chore na raka lub znajdujące się w trudnych sytuacjach życiowych - zauważył.
Powiązany Artykuł
Błażej Spychalski: spotkania z Polakami to jeden z filarów prezydentury Andrzeja Dudy
Brutalizacja polityki
- Polityka brutalizuje się, a z drugiej strony konsekwencje dla polityków są niewielkie. Obrzucają się błotem, ale de facto nic poważnego się im nie dzieje. Podobnie było w przypadku impeachmentu Donalda Trumpa, gdzie nikomu się nic nie stało. Ostatecznie agresja pozostaje w społeczeństwie i z tego względu politykom nie dzieje się nic - zwrócił uwagę Maciej Kożuszek.
REKLAMA
- Opozycja stara się teraz wykreować przekaz, że rząd nie dba o chorych na raka i to wszystko ma podnieść temperaturę, a do debaty publicznej nie dokłada to niczego merytorycznego - dodał.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Makowski: konwencja Andrzeja Dudy na wysokim poziomie. To mobilizuje elektorat
Jak powiedział Michał Płociński, "to, że tematy są przegrzewane, a polityka się brutalizuje, to efekt zamknięcia w mediach społecznościowych. Powinniśmy zacząć myśleć nad przyczynami, a nie tylko nad skutkami. Strategia polityczna wymaga tego, by doprowadzać coś do absurdu, a to m.in. skutek upadku dziennikarzy jako pośredników selekcji informacji".
- Nie twierdzę, że wcześniej dziennikarze w pełni zachowywali obiektywizm, ale nawet w obiektywny sposób widać, że jest coraz gorzej. Jeśli najważniejszym tematem dnia jest gest posłanki PiS, to jest to jedna z takich przyczyn - podkreślił.
REKLAMA
"Kukiz na dzisiejsze czasy"
Powiązany Artykuł
Sztab Hołowni gotowy. Kandydat na prezydenta zdradził nazwiska
Tematem rozmowy była też kandydatura Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich. - Jeśli ma on być kandydatem „buntu pokoleniowego”, to pytanie, jakie pokolenie ma reprezentować. Nie widzę takiego pokolenia, które buntuje się tak, że szuka swego przedstawiciela w osobie Szymona Hołowni. Mimo przyzwoitych wyników sondażowych jego problemem jest to, że nie ma spójnego elektoratu - uważa dr Sebastian Gajewski.
- Jest to pozycjonowanie kandydata, a nie realna ocena rzeczywistości. Jeśli ktoś szuka alternatywy dla znanych polityków, Szymon Hołownia ma być Pawłem Kukizem na dzisiejsze czasy. Nie potrzeba dziś jednak antysystemowca, a kogoś bardziej kompetentnego. Jego stratedzy pozycjonują go jako człowieka, który ma mieć na czole napisane „zmiana” - stwierdził Michał Płociński.
Zdaniem Macieja Kożuszka "patrząc na jego doradców, nie wygląda to na bunt pokoleniowy. Hołownia nie jest super młody i jego wyborcy pokoleniowo też się nie wyróżniają. Wątpię, aby posiadał z wyborcami taką relację jak swego czasu Paweł Kukiz".
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata poranka"
Prowadzący: Dorota Kania
Goście: dr Sebastian Gajewski (Centrum Daszyńskiego), Michał Płociński ("Rzeczpospolita"), Maciej Kożuszek ("Gazeta Polska")
REKLAMA
Data emisji: 17.02.2020
Godzina emisji: 08.35
PR24/pkr
Polecane
REKLAMA