Francja zamyka swoją najstarszą elektrownię atomową
Francja zamyka swoją najstarszą elektrownię atomową w Fessenheim w Alzacji, przy granicy z Niemcami i ze Szwajcarią. Decyzja władz wywołuje polemiki i kontrowersje.
2020-02-22, 16:20
Powiązany Artykuł

Minionej nocy wyłączono jeden z dwóch reaktorów o łącznej mocy tysiąca ośmiuset megawatów. Drugi reaktor ma być wyłączony w czerwcu. Ekolodzy i działacze organizacji na rzecz likwidacji elektrowni nuklearnych, którzy boją się powtórzenia katastrofy w Czarnobylu, cieszą się z decyzji podjętej przez władze.
Oburzenie i obawy
Natomiast mieszkańcy Fessenheim nie kryją oburzenia i obaw, co do swojej przyszłości. Jeden z nich ubolewa, że zamknięcie elektrowni jest przykre nie tylko dla jego pokolenia, ale i dla przyszłych pokoleń. Rząd zapewnia, że wszyscy pracownicy elektrowni zostaną zatrudnieni w innych tego typu obiektach.
Jednak w miasteczku ludzie nie kryją żalu podkreślając, że była to bezpieczna elektrownia i bardzo wydajna w porównaniu z innymi elektrowniami atomowymi we Francji. Ze względów bezpieczeństwa - między innymi chodzi o zagrożenie wstrząsami sejsmicznymi - ówczesny prezydent Francois Hollande już osiem lat temu obiecał zamknięcie elektrowni. Teraz zrobił to prezydent Emmanuel Macron.
pkur
REKLAMA
REKLAMA