Niespodziewany ruch Rosjan przy granicy NATO. Estonia potwierdza incydent
Estońskie władze domagają się wyjaśnień od Rosji po tym, jak trzech funkcjonariuszy rosyjskiej straży granicznej bez zezwolenia przekroczyło granicę państwową na rzece Narwie. Incydent został zarejestrowany przez systemy monitoringu, a Tallin zapowiedział wezwanie przedstawiciela rosyjskiej ambasady.
2025-12-18, 07:57
Rosyjscy pogranicznicy weszli na estońskie terytorium
Trzech funkcjonariuszy rosyjskiej straży granicznej bez wymaganego zezwolenia przekroczyło w środę, 17 grudnia, przed godziną 10, granicę z Estonią. Motywy ich działania pozostają nieznane, ale nie stanowiły zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.
Jak poinformował estoński minister spraw wewnętrznych Igor Taro, do zdarzenia doszło na granicznej rzece Narwie, w rejonie jej ujścia do jeziora Pejpus. Rosyjscy pogranicznicy mieli przypłynąć poduszkowcem i zatrzymać się przy falochronie, na którym wyznaczona jest linia graniczna między oboma państwami. Poruszając się wzdłuż tej konstrukcji, znaleźli się po estońskiej stronie granicy. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez systemy monitoringu i opublikowane w internecie.
Estonia wzywa rosyjskiego dyplomatę po incydencie na granicy
Władze w Tallinnie domagają się w tej sprawie wyjaśnień od strony rosyjskiej. Estońskie MSZ zapowiedziało wezwanie przedstawiciela ambasady Rosji na czwartek. Szef resortu spraw wewnętrznych ocenił, że incydent mógł wynikać z braku doświadczenia rosyjskich funkcjonariuszy. Nie wykluczył również prowokacji, zaznaczając jednak, że na obecnym etapie nie ma podstaw do jednoznacznych wniosków.
- Akt dywersji na kolei. Wystawiono czerwone noty Interpolu
- Zełenski: Putin wysłał sygnał, że 2026 będzie rokiem wojny
- Rosyjski skład amunicji w ogniu. Ukraińskie drony uderzyły pod osłoną nocy
Źródło: Polskie Radio/nł