Akt dywersji na kolei. Wystawiono czerwone noty Interpolu
Za mężczyznami podejrzanymi o dokonanie w powiecie garwolińskim aktów dywersji na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej wystawiono czerwone noty Interpolu - poinformował w środę wieczorem szef MSWiA Marcin Kierwiński.
2025-12-17, 21:13
Ołeksandr Kononow i Jewhenij Iwanow z czerwoną notą Interpolu
Interpol wystawił czerwone noty wobec dwóch obywateli Ukrainy podejrzanych o dokonanie aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na terytorium Polski. Chodzi o Ołeksandra Kononowa i Jewhenija Iwanowa, którzy - według ustaleń prokuratury - działali na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej i po dokonaniu sabotażu uciekli na Białoruś.
Jak poinformowała prokuratura, 19 listopada 2025 r. sporządzono postanowienia o przedstawieniu obu mężczyznom zarzutów. Śledczy zarzucają im dokonanie w dniach 15–16 listopada aktów dywersji wymierzonych w infrastrukturę kolejową, które sprowadziły bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym.
Sabotaż na kluczowej linii kolejowej
Według ustaleń prokuratury, w miejscowości Mika w powiecie garwolińskim podejrzani mieli 15 listopada podłożyć materiał wybuchowy C4 pod torami kolejowymi i zdetonować go o godz. 20.58 pod przejeżdżającym pociągiem towarowym. Z kolei w miejscowości Gołąb w powiecie puławskim uszkodzili sieć trakcyjną oraz zamontowali na szynie dwa specjalnie skonstruowane elementy metalowe, które mogły doprowadzić do wykolejenia pociągów. Oba zdarzenia były rejestrowane przez kamery pozostawione na miejscu.
Grozi im dożywocie
Zdaniem śledczych działania te stworzyły realne zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach. "Celem sprawców miało być zastraszenie społeczeństwa, wywołanie destabilizacji porządku publicznego oraz osłabienie bezpieczeństwa państwa" - czytamy.
Zarzuty zostały zakwalifikowane m.in. z art. 130 § 7 kodeksu karnego (działanie na rzecz obcego wywiadu), art. 174 § 1 k.k. (sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy) oraz art. 171 § 1 k.k. Czyny te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności.
Ucieczka na Białoruś i poszukiwania międzynarodowe
Z ustaleń prokuratury wynika, że podejrzani już 16 listopada opuścili Polskę i udali się na Białoruś. W związku z ich ucieczką nie doszło do zatrzymania ani do ogłoszenia im zarzutów osobiście. To właśnie dlatego podjęto decyzję o uruchomieniu międzynarodowych procedur poszukiwawczych i wystąpieniu do Interpolu o wydanie czerwonych not, które umożliwiają ich zatrzymanie poza granicami kraju.
Źródło: PolskieRadio24.pl