LM piłkarzy ręcznych: Orlen Wisła bliżej TOP16. Pewna wygrana wicemistrzów Polski

Piłkarze ręczni Orlen Wisły wygrali u siebie z wicemistrzem Hiszpanii Bidasoa Irun 32:25 (17:11) w pierwszym meczu barażowym o TOP 16 Ligi Mistrzów. Podopieczni Xavi Sabate zagrali znakomitą pierwszą połowę, wypracowując sobie sześć bramek przewagi. Rewanż za tydzień.

2020-02-22, 18:57

LM piłkarzy ręcznych: Orlen Wisła bliżej TOP16. Pewna wygrana wicemistrzów Polski

Posłuchaj

Drużynę z Płocka do zwycięstwa poprowadził Michał Daszek zdobywca 9 bramek. Polski szczypiornista żałował, że Wisła wygrała tylko siedmioma bramkami. (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Po dwie najlepsze drużyny z teoretycznie słabszych grup C i D muszą walczyć w barażach o awans do najlepszej szesnastki rozgrywek 
  • Po wysokiej wygranej w Płocku Orlen Wisła jest o krok od wyeliminowania wicemistrzów Hiszpanii 

Orlen Wisła zajęła drugie miejsce w grupie D Ligi Mistrzów, wicemistrz Hiszpanii Bidasoa Irun wygrał grupę C. Los zetknął obydwie ekipy w barażach o awans do TOP 16. Po raz pierwszy w Orlen Arenie mecz Ligi Mistrzów sędziowały panie - Charlotte Bonaventura i Julie Bonaventura z Francji. Orlen Wisła zagrała niemal w swoim pełnym składzie. Jedynym piłkarzem, który nie wystąpił w spotkaniu był leczący kontuzję Przemysław Krajewski.

Szybko zbudowali przewagę

Pierwszą bramkę meczu zdobyli rywale, ale za chwile płocczanie zaczęli budować swoją przewagę. W 3. minucie był jeszcze remis 2:2, ale w dziewiątej już 6:3 i trener gości Jocobo Cuetara poprosił o przerwę w grze. Uwagi wzięli sobie do serca zawodnicy Bidasoy, bo w 12. minucie zdobyli kontaktową bramkę (6:5). Spora w tym zasługa Xoana Menendeza, znakomicie spisującego się w tym czasie bramce rywala.

Ale dobry okres gry skończył się po kilku minutach. W 17. min. Orlen Wisła prowadziła 8:7, by sześć minut później odskoczyć na 14:8, a trener Bidasoy ponownie poprosił o czas.

Popis bramkarza 

Orlen Wisła była wyraźnie lepszym zespołem, co potwierdziła siedmioma golami przewagi w 25. minucie spotkania. Na koniec pierwszej połowy gospodarze odsiedzieli na ławce kar 10 minut, a rywale tylko raz przez dwie minuty grali bez jednego zawodnika. Co ciekawe, płocczanie grając w osłabieniu za każdym razem zdobywali bramki. Klasą dla siebie był także bramkarz Ivan Stevanović, który między innymi obronił dwa rzuty karne.

Ciekawiej po przerwie 

Po przerwie zawodnicy z klubu nad rzeką Bidasoa wyszli bardziej skoncentrowani i do 40. minuty grali bramka za bramkę, utrzymując 6-bramkową stratę. Kiedy udało im się zmniejszyć rozmiar strat do pięciu bramek (23:18 w 43. min.), trener Xavi Sabate poprosił o czas.

Po zakończeniu dwuminutowej przerwy Orlen Wisła wzięła sobie do serca uwagi trenera i w 46. minucie prowadziła 26:18. Później rywale rzucili trzy gole z rzędu i w 49. min. przegrywali 21:26. Tę znakomitą passę przerwali Zoltan Szita i Lovro Mihić, którzy wpisali się na listę strzelców, po czym trener rywali poprosił o kolejny czas.

REKLAMA

Awans o krok 

Drugą połowę Orlen Wisła wygrała tylko jedną bramką, ale to i tak daje płockiej drużynie ogromną szansę na pokonanie w dwumeczu rywali z Irun i wejście do grona szesnastu najlepszych zespołów europejskich.

Drugie spotkanie barażowe, decydujące o awansie do TOP 16, Orlen Wisła rozegra na wyjeździe 29 lutego o godz. 16.00.

Orlen Wisła - Bidasoa Irun 32:25 (17:11)

Orlen Wisła: Ivan Srevanović – Michał Daszek 9, Philip Stenmalm 1, Jerko Matulić, Alvaro Ruiz 1, Leon Susnja, Zoltan Szita 6, Igor Zabić, Lovro Mihić 2, Konstantin Igropulo 1, Renato Sulić 6, Niko Mindegia 4, Ziga Mlakar 2.

Bidasoa Irun: Xoan Menendez – Inaki Cavero, Adrian Crowley 1, Kauldi Odriozola 3, Iker Serrano, Esteban Salinas 5, Sergio De La Salud 1, Leo Renaud-David 2, Rodrigo Salinas 2, Martin Santano, Jon Azkue 7, Thomas Tesorier, Matheus Da Silva, Donat Bartok 4, Rudy Seri.

Kary: Orlen Wisła – 12, Bidasoa – 4 minuty; czerwona kartka z gradacji kar Philip Stenmalm w 49 min. Sędziowały: Charlotte Bonaventura i Julie Bonaventura (Francja).

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej