Kolejny przypadek koronawirusa w hotelu na Teneryfie. Komplikuje się ewakuacja gości
Ewakuacja turystów z hotelu na Teneryfie skomplikowała się po wykryciu nowego przypadku koronawirusa - podał dziennik "El Confidencial". Rzeczniczka lokalnego rządu ds. zdrowia Veronica Martinez powiedziała, że "nic się nie zmieniło i wyjazdy gości są kontynuowane". W grupie ponad 700 turystów w hotelu znajdowali się także Polacy, co potwierdziło MSZ.
2020-03-04, 17:43
- Kontynuujemy realizację tego samego protokołu ewakuacji - poinformowała. - W hotelu przebywało 726 turystów, 215 już wyjechało, w tym 130 z tych, którzy przyjechali po 24 lutego, kiedy zostali odizolowani zakażeni Włosi" (tj. pierwsze osoby w hotelu, o których stwierdzono Covid-19) - dodała. W H10 Costa Adeje Palace pozostaje 511 turystów. Martinez zaznaczyła, że władze kanaryjskie współpracują z ambasadami państw pochodzenia gości.
"Zaniepokojenie sytuacją"
Turystka z Wielkiej Brytanii, będąca szóstą osobą spośród hotelowych gości, u której potwierdzono zakażenie, nie miała ani nie ma żadnych symptomów choroby. Nie była związana z grupą turystów włoskich, w której u pięciu osób potwierdzono zakażenie i przebywają obecnie w szpitalu, zaś pozostałych pięć jest odizolowanych w swoich pokojach w hotelu.
Powiązany Artykuł
Koronawirus w hotelu na Teneryfie. Sześciu turystów z Polski objętych kwarantanną
Brytyjka przyjechała do hotelu 23 lutego, czyli na jeden dzień przed odizolowaniem Włochów. Zaraz po stwierdzeniu u niej koronawirusa została przewieziona do szpitala, a lokalny Ośrodek Epidemiologiczny bada osoby, z którymi miała kontakt.
- Turyści pozostający w hotelu wyrazili zaniepokojenie nową sytuacją - relacjonuje "El Confidencial". Zwracają uwagę, że zakażona Brytyjka przez ostatni tydzień swobodnie poruszała się po hotelu i jadła w restauracji hotelowej z pozostałymi turystami.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Trwa kwarantanna na Diamond Princess. Do tej pory koronawirusem zaraziło się 355 osób
- Ta osoba nie była odizolowana, nie miała symptomów - powiedział dziennikowi niemiecki turysta. - Jadła śniadania, obiady i kolacje razem ze wszystkimi (...). Istnieje duże ryzyko, że jest więcej zakażonych w tym hotelu - wyraził obawę Walther, dodając, że według niego dwutygodniową kwarantannę gości trzeba rozpocząć na nowo.
"Chaos logistyczny"
Martinez przekazała, że "aby opuścić hotel, turyści muszą spełnić trzy warunki: nie wykazywać symptomów koronawirusa, mieć negatywny wynik testu na 24 godziny przed (planowanym) wyjazdem oraz posiadać gwarancje sanitarne kraju, do którego wracają, czyli m.in. powinni kontynuować kwarantannę w swoich domach". - Ten ostatni warunek jest najbardziej skomplikowany - przyznała.
Powiązany Artykuł
Koronawirus w Europie. Tysiąc osób uwięzionych w hotelu na Teneryfie, wejścia pilnują mundurowi
"El Confidencial" mówi o "chaosie logistycznym". - Kto zapłaci za specjalne samoloty? Jak zorganizować bezpieczny powrót? Kto zagwarantuje, że turyści będą kontynuować kwarantannę? Kto będzie odpowiedzialny, jeżeli sprawy przybiorą fatalny obrót? - pyta dziennik.
Według gazety tylko Wielka Brytania, z której pochodzi większość turystów, zapewniła do tej pory pewny z sanitarnego punktu widzenia transport dla swoich obywateli. Władze brytyjskie negocjowały z operatorami Jet2, TUI i lokalnym rządem kanaryjskim w sprawie zorganizowania powrotu ok. 100 turystów, którzy przyjechali do hotelu po 24 lutego, a więc nie mieli bezpośredniego kontaktu z zainfekowanymi Włochami.
REKLAMA
<<CZYTAJ TAKŻE>> Koronawirus a wykupiona wycieczka. Czy dostaniemy zwrot pieniędzy?
Zdaniem ambasady Wielkiej Brytanii pozostali obywatele brytyjscy powinni zaczekać z powrotem do kraju do czasu zakończenia 14-dniowej kwarantanny. Według "El Confidencial" nie wiadomo jednak, od którego dnia ją liczyć - od wykrycia koronawirusa u pierwszego Włocha 25 lutego czy od wykrycia ostatniego przypadku u Brytyjki.
pkr
REKLAMA