130 szczurów w mieszkaniu w bloku w Tarnowie. Rozmnożyły się w niekontrolowany sposób

Utrapieniem mieszkańców bloku w Tarnowie było 130 szczurów, które rozmnożyły się w niekontrolowany sposób w jednym z mieszkań i powodowały fetor. Po interwencji straży miejskiej gryzonie zostały zabrane. Jak się okazało, właścicielka nie była świadoma, że kupiła szczury różnej płci.

2020-03-04, 22:00

130 szczurów w mieszkaniu w bloku w Tarnowie. Rozmnożyły się w niekontrolowany sposób
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/torook

Sprawa dotarła do Straży Miejskiej w Tarnowie około trzech tygodni temu. - O interwencję poprosił mieszkaniec. Wyjaśnił, że w jednym z mieszkań w bloku przetrzymywanych jest wiele gryzoni, które powodują smród - powiedziała Zofia Hebda, zastępca komendanta tarnowskiej Straży Miejskiej.

Powiązany Artykuł

komin ogrzewanie węglem smog dym 1200.jpg
Złamał uchwałę antysmogową w Krakowie. Wyrok za palenie w piecu węglem i drewnem

Wysłany na miejsce patrol nie zastał właścicielki szczurów. Strażnicy rozmawiali z członkiem rodziny, który był w tym czasie w mieszkaniu. Powiedzieli, że sprawa może mieć finał w sądzie, jeżeli zwierzęta nie zostaną zabrane.

Właścicielka nie chciała oddać szczurów

W ubiegłym tygodniu córka właścicielki gryzoni poprosiła o pomoc Krakowski Dom Tymczasowy (KDT) Ogryzek.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Płock: 47-latek chciał wysadzić blok, w którym mieszkał

REKLAMA

Okazało się, że zakupione w sklepie zoologicznym, ponad dwa lata wcześniej, szczury rozmnożyły się w sposób niekontrolowany. Podczas zakupu gryzoni kobieta nie była świadoma, że są różnej płci - powiedziała Agnieszka Wójcik z KDT Ogryzek. Jak podała, właścicielka nie chciała oddać szczurów i nie widziała niczego złego w tym, że się rozmnażały.

Fot. Facebook/Krakowski Dom Tymczasowy Ogryzek Fot. Facebook/Krakowski Dom Tymczasowy Ogryzek

Według Agnieszki Wójcik, 130 gryzoni żyło w zagraconym pokoju, nie były głodzone, ale miały pasożyty, w tym tasiemce. - Wyłapywanie ich zajęło pół dnia, wezwaliśmy do pomocy uczennice tarnowskiego liceum plastycznego i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami - podała.

"Rozwiezione po całej Polsce"

Gryzonie, które były w najgorszym stanie, trafiły do kliniki weterynaryjnej w Krakowie. Dzięki mediom społecznościowym i Krakowskiemu Domowi Tymczasowemu Ogryzek - a także innym organizacjom pomagającym zwierzętom - udało się zadbać o szczury.

- Zostały rozwiezione po całej Polsce. Część ma stałą opiekę, część tymczasową i jeszcze czeka na dobrych ludzi - poinformowała Agnieszka Wójcik. Zaapelowała, żeby nie kupować zwierząt w sklepach zoologicznych, a je adoptować.

REKLAMA

bb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej