Sebastian Kaleta w warszawskim ratuszu. Pytał o zarobki autora "SokuzBuraka"
- Udałem się do sekretariatu pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego, by uzyskać informacje dotyczące tego, jak wynagradzany jest autor strony "SokzBuraka" przez m.st. Warszawa. Nie zostały mi dzisiaj przekazane, jednak uzyskałem zapewnienie, że w ciągu 14 dni te informacje zostaną mi udostępnione - powiedział poseł PiS, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
2020-03-06, 12:20
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
"Nikogo nie będę potępiać". Małgorzata Kidawa-Błońska o atakach na sztabowców Andrzeja Dudy i Krzysztofa Bosaka
W poniedziałek tygodnik "Sieci" podał, że Mariusz Kozak-Zagozda, twórca profilu "SokzBuraka", który nadal pracuje dla Platformy Obywatelskiej oraz warszawskiego ratusza, został zatrudniony w komitecie wyborczym kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
We wtorek do doniesień tygodnika odniósł się podczas konferencji prasowej wiceszef resortu sprawiedliwości i poseł PiS Sebastian Kaleta, który stwierdził, że "SokzBuraka" to największy "hejterski ściek i źródło fakenewsów w polskim życiu publicznym". Jak dodał, autor profilu w ostatnich latach zarabia "krocie z pieniędzy publicznych, pieniędzy wszystkich podatników".
- W związku z faktem, że pojawiają się kolejne informacje o jego aktywności, również możliwych innych źródłach finansowania (...) zdecydowałem się w ramach kontroli poselskiej przeprowadzić kontrolę w warszawskim ratuszu, by sprawdzić, jak wiele zarobił pan Mariusz Kozak-Zagozda od warszawiaków - poinformował Kaleta.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Wciąż współpracujemy z twórcą »SokuzBuraka«". Warszawski ratusz potwierdza
"Informacje, na które wszyscy czekamy"
Sebastian Kaleta podczas wtorkowej konferencji poinformował, że w ramach kontroli zażąda od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego informacji na temat tego, w jakich jednostkach podległych prezydentowi stolicy, w latach 2015-2020 zatrudniony był Kozak-Zagozda i na czym polegała ta współpraca. W tym kontekście zwrócił uwagę na spółki miejskie. - Wiemy, że spółka TBS miała zatrudniać Mariusza Kozaka-Zagozdę, odmówiła informacji o tym zatrudnieniu tygodnikowi, dlatego zdecydowałem się przeprowadzić tę kontrolę. Przeprowadzę ją bezpośrednio w sekretariacie prezydenta m.st. Warszawy, ponieważ on może zebrać wszystkie te informacje u siebie - wskazał Kaleta.
- Dzisiaj udałem się do sekretariatu pana Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, by uzyskać informacje, na które wszyscy czekamy, tzn. informacje dotyczące tego, jak wynagradzany jest autor strony "SokzBuraka" przez m.st. Warszawa i jednostki organizacyjne - powiedział w piątek wiceminister sprawiedliwości.
Wskazał, że te informacje nie zostały mu przekazane. - Niemniej jednak uzyskałem zapewnienie od zastępcy dyrektora gabinetu, iż wszystkie informacje, o które wnioskowałem, zostały rozesłane do wszystkich jednostek, których to zapytanie z kontroli poselskiej dotyczy, i w ciągu 14 dni te informacje zostaną mi udostępnione - zaznaczył Kaleta.
- Chciałbym się również odnieść do bardzo niepokojącego stanowiska pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która to pytana o stosunek do współpracy Platformy Obywatelskiej z autorem profilu "SokzBuraka", jak również o stosunek do ataku na wolontariusza, który zbierał podpisy dla pana prezydenta Andrzeja Dudy. Zapytana była, czy się odcina od tego typu osób, spraw. Stwierdziła kategorycznie, że od nikogo się nie zamierza odcinać - powiedział poseł PiS.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Twórca "SokuzBuraka" zatrudniony w sztabie Kidawy-Błońskiej. Wikło: ten profil to największy ściek w sieci
Apel do Kidawy-Błońskiej, aby odcięła się od hejtu i nienawiści
Zaapelował również do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej o refleksje, żeby zastanowiła się, czy warto odciąć się o tego typu postaw. - Czy może jednak warto w kampanii wyborczej odciąć się od hejtu, odciąć się od nienawiści, od fałszywych informacji, które są w internecie prezentowane - mówił Kaleta.
Kidawa-Błońska pytana w środę w Kutnie o sprawę "SokuzBuraka", odparła: "Co ja mam do twórcy profilu "SokzBuraka"? Ja mogę odpowiadać za to, co ja robię i mogę odpowiadać za ludzi, z którymi pracuję. Nie mogę odpowiadać za osoby, czy twory, których nie znam".
W sprawie ataku na wolontariusza zbierającego podpisy poparcia dla Andrzeja Dudy, rzecznik sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej Adam Szłapka podkreślił we wtorek, że "akty przemocy powinny być jednoznacznie potępione".
REKLAMA
kstar
REKLAMA