Szef MEN: decyzja o zawieszeniu zajęć nie wpływa na terminarz roku szkolnego
- Decyzja o 14 dniach zawieszenia zajęć dydaktyczno-wychowawczych nie wpływa na razie w żaden sposób na terminarz przeprowadzania egzaminów - ogłosił minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
2020-03-11, 11:21
Dariusz Piontkowski powiedział w środę, że Ministerstwo Edukacji Narodowej kontaktowało się w tej sprawie z Centralną Komisją Egzaminacyjną. -Jak na razie tego typu decyzja nie niesie za sobą dalszych skutków, mówiących o innej organizacji roku szkolnego - powiedział minister.
Powiązany Artykuł
Żłobki, przedszkola, szkoły i uczelnie w całym kraju zamknięte na dwa tygodnie
Dodał, że jeżeli będzie taka potrzeba, to w uzgodnieniu z ministrem zdrowia oraz inspekcją sanitarną, będą ewentualnie podejmowane dalsze decyzje w tej kwestii.
Cel: ograniczenie skutków epidemii
Piontkowski zaznaczył również, że głównym celem decyzji o zamknięciu placówek dydaktyczno-wychowawczych jest ograniczenie ewentualnego przenoszenia wirusa.
- To jest populacja kilku milionów młodych ludzi, którzy mają kontakty z kolejnymi milionami osób. Zwłaszcza jest to niebezpieczne w przypadku osób starszych, a przecież dziadkowie, babcie często mają kontakt ze swoimi wnukami - mówił.
REKLAMA
>>>[JEDYNKA] Wiceminister zdrowia o priorytetach działań: ograniczać każde ognisko koronawirusa
Dodał, że decyzja ta jest także ostrzeżeniem, aby w najbliższym czasie unikać kontaktów najmłodszych z osobami starszymi, ponieważ - jak mówił - "jest to grupa szczególnego ryzyka".
Szef rządu przypomniał też, że dzieci często są "nośnikami wirusa". Jak wskazał, o ile dzieci rzadko zapadają na chorobę i jeśli już zapadną, to przechodzą ją w sposób stosunkowo łagodny, o tyle - jak zaznaczył - "one jednak przenoszą chorobę i mogą zarazić nasze babcie, naszych dziadków i może to się stać bardzo niebezpieczne".
TVP Info
REKLAMA
Szef MEN: przy kilkutygodniowym okresie braku zajęć możliwa jest realizacja podstawy programowej
Piontkowski był pytany przez dziennikarzy o to, czy po zakończeniu zawieszenia zajęć uczniowie będą odrabiali wolne, np. po lekcjach. - Strajki ubiegłoroczne pokazały, że nawet przy kilkutygodniowym okresie braku zajęć jest możliwość realizacji podstawy programowej - zapewnił.
Dodał, że poprzednia minister edukacji Anna Zalewska konstruując podstawy programowe "wprowadziła pewnego rodzaju zapas".
- Część zajęć ma być przeznaczona na powtarzanie, rozszerzanie materiału, a więc możemy potraktować spokojnie te dwa tygodnie, jako okres tego zapasu i gdy szkoły wrócą do normalnych zajęć, wówczas nauczyciele - przynajmniej przy tym okresie, o którym mówimy - spokojnie będą mogli zrealizować podstawę programową - powiedział Piontkowski.
msze
REKLAMA