Mucha: pod względem prawnym nie ma podstaw do wprowadzenia stanu wyjątkowego
- Zgodnie z prawem, tylko wtedy gdyby okazało się, że środki, które są przewidziane w ramach aktywności legislacyjnej, czy w ramach działalności służb są niewystarczające można byłoby rozważać wprowadzenie stanu nadzwyczajnego - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
2020-03-19, 23:26
Mucha pytany w czwartek w TVN24, dlaczego w sytuacji związanej z koronawirusem wciąż nie ma decyzji w sprawie przesunięcia terminu wyborów prezydenckich planowanych na 10 maja odparł, że zgodnie z prawem tylko wtedy, gdyby okazało się, że środki, które są przewidziane w ramach aktywności legislacyjnej, czy w ramach działalności służb są niewystarczające, można byłoby jako środek ostateczny rozważać wprowadzenie stanu nadzwyczajnego.
Powiązany Artykuł
Wybory prezydenckie w cieniu pandemii koronawirusa. Możliwe scenariusze
Na pytanie, czy nie ma poczucia, że w zaistniałej sytuacji pozycja prezydenta Andrzeja Dudy nie jest symetryczna z pozycją pozostałych kandydatów na prezydenta Mucha odpowiedział, że Andrzej Duda skupia się teraz przede wszystkim na wykonywaniu swoich konstytucyjnych i ustawowych obowiązków. "Tego od niego oczekuje społeczeństwo. To jest aktywność prezydenta, która jest związana z jego kompetencjami w sferze bezpieczeństwa" - podkreślił minister.
Pytany, czy jego zdaniem znajdzie się w maju odpowiednia liczba osób, by obstawić komisje wyborcze wiceszef Kancelarii Prezydenta powtórzył, że w sensie prawnym nie ma dzisiaj podstaw do zarządzenia stanu nadzwyczajnego.
"Potrzeba determinacji"
Na uwagę, że wiele osób pozostaje w kwarantannie i czy w związku z tym, nie jest to pozbawienie ich prawa wyborczego, bo nie będą mogli pójść do lokali wyborczych i zagłosować Mucha odparł, że są to pytania, które powinny być adresowane do odpowiednich organów państwa. Przytoczył niedawną wypowiedź byłego przewodniczącego PKW Wiesława Kozielewicza, który stwierdził, że w sensie prawnym i technicznym jesteśmy gotowi do tego, żeby te wybory przeprowadzić.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Politolog: wybory można przesunąć tylko przez wprowadzenie stanu nadzwyczajnego
- Ja też jestem przekonany, że potrzeba nam determinacji do walki z koronawirusem i potrzeba nam tej aktywności, którą dzisiaj prowadzi prezydent Andrzej Duda i rząd, a oczywiście kwestia weryfikacji okoliczności, które będą miały miejsce za miesiąc, to jest sytuacja tego, jak ta cała epidemia będzie się rozwijać - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Powiązany Artykuł
Błażej Spychalski: zrobimy wszystko, by wybory prezydenckie odbyły się 10 maja
Na pytanie, czy w sytuacji, kiedy wszyscy kontrkandydaci Dudy wycofaliby się z kandydowania na urząd prezydenta, to czy on też by się wycofał prezydencki minister odpowiedział, że miliony Polaków chce, żeby prezydent Duda kontynuował swoją misję.
REKLAMA
"Wielkie wyzwanie"
- Natomiast dzisiaj jest przed nami wielkie wyzwanie związane z walką z koronawirusem i na tym pan prezydent się przede wszystkim skupia. Zawiesił swoją kampanię wyborczą w sensie otwartych spotkań z mieszkańcami - podkreślił Mucha. - I trudno stawiać prezydentowi zarzut co do tego, że realizuje swoje obowiązki i kompetencje konstytucyjne i ustawowe - dodał.
Zgodnie z konstytucją w sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej. Przepisy mówią, że w czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu.
pkr
REKLAMA