PO zrywa konsensus ws. posiedzenia Sejmu. "Kidawa-Błońska okazuje się marionetką w rękach Budki"

Posłowie będą w czwartek obradować w Sejmie. Z powodu sprzeciwu przedstawiciela PO, prezydium izby nie udało się dziś osiągnąć konsensusu w sprawie wtorkowej propozycji, która zakładała zorganizowanie częściowo zdalnego posiedzenia w piątek. - PO jest gotowa narazić życie i zdrowie 460 posłów i kilkuset pracowników w swoim partyjnym interesie - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki. 

2020-03-25, 16:47

PO zrywa konsensus ws. posiedzenia Sejmu. "Kidawa-Błońska okazuje się marionetką w rękach Budki"

Od ponad tygodnia wiadomo było, że najbliższe posiedzenie Sejmu nie odbędzie się na normalnych zasadach. W związku z epidemią koronawirusa w Polsce oraz wprowadzonymi z tego powodu restrykcjami posłowie nie mogli spotkać się na sali planarnej w komplecie. Najbliższe posiedzenie musiało zostać zorganizowane w sposób zapewniający bezpieczeństwo sanitarno-epidemiologiczne parlamentarzystom, pracownikom izby czy dziennikarzom relacjonującym prace izby. 

Kancelaria Sejmu przygotowała różne warianty dotyczące sposobu przeprowadzenia obrad. W ubiegły piątek zostały przedstawione podczas posiedzenia prezydium Sejmu. Ustalono wtedy, że zostaną one poddane konsultacjom klubowym, które potrwają do wtorku. Na wtorkowym posiedzeniu prezydium przyjęło projekt zmiany regulaminu Sejmu umożliwiający przeprowadzanie posiedzeń w formie częściowo zdalnej. Przewidywał on, że taka formuła będzie obowiązywać podczas posiedzeń odbywających się w czasie trwania stanu epidemii, a także stanu zagrożenia epidemicznego i trzech stanów nadzwyczajnych: wyjątkowego, wojennego i klęski żywiołowej.

Weto Małgorzaty Kidawy-Błońskiej

Jednocześnie zaproponowano, aby w ten sposób przeprowadzić posiedzenie Sejmu w piątek i uchwalić na nim zmianę regulaminu Sejmu, która umożliwi taką formą posiedzenia. Za tym rozwiązaniem opowiedzieli się wszyscy członkowie prezydium, z wyjątkiem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która wstrzymała się od głosu. Z kolei podczas odbywającego się w tym samym dniu Konwentu Seniorów propozycja została negatywnie oceniona przez przedstawicieli klubów KO i Konfederacji. Należy podkreślić, że gremium to w przeciwieństwie do prezydium ma jedynie charakter opiniodawczy. 

REKLAMA

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek od początku mówiła, że wtorkowa propozycja może zostać zrealizowana tylko, jeśli zostanie podjęta w formie konsensusu. Dlatego na środę ponownie zwołała prezydium izby. Propozycję dotyczącą przeprowadzenia piątkowego posiedzenia w formie online i uchwalenia w ten sposób zmiany regulaminu Sejmu poparli przedstawiciele PiS, Lewicy i PSL, natomiast wicemarszałek Sejmu z PO Małgorzata Kidawa-Błońska, tym razem opowiedziała się "przeciw". 

Powiązany Artykuł

1200_Budka_Terlecki_PAP.jpg
Terlecki: Budka kazał posłom przyjechać do Sejmu, naraził ich na zakażenie

- Powiedziała, że kieruje się wyłącznie Konstytucją, w gruncie rzeczy wynikało z tego, że nic innego jej nie obchodzi. To jest oczywiście pretekst, oszustwo, bo to nie chodzi o Konstytucję. Chodzi o interesik partyjny i wynik wyborczy. Pani marszałek okazuje się marionetką w rękach pana Budki i tej części Platformy, która za wszelką cenę chce wywołać awanturę - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z Prawa i Sprawiedliwości.

Sojusz PO i Konfederacji 

Polityk PiS mówi, że prezydium zdecydowało się na przeprowadzenie posiedzenia w sposób stacjonarny ze względu na postawę posłów PO i Konfederacji. - Burza rozpętana przez PO i Konfederację może spowodować, że próba przeprowadzenia zmiany regulaminu online może się nie powieść, bo posłowie Platformy i Konfederacji mogą w różny sposób zakłócać przebieg takiego posiedzenia. Dlatego, żeby mieć pewność, że Sejm jest w stanie pracować w trybie zdalnym, pani marszałek zdecydowała, że takie posiedzenie musi się jutro odbyć - dodaje Terlecki. 

Politycy PO i Konfederacji decyzję Sejmu uznają za swój sukces. - Rozwiązania, które będą przyjmowane w parlamencie, muszą być legalne tak, żeby za kilka miesięcy nie okazało się, że ZUS-y, Urzędy Skarbowe nakażą Polakom zwrot świadczeń, które otrzymali - oświadczył dziś w Sejmie lider PO Borys Budka. Szef największej partii opozycyjnej uważa, że jego formacji udało się zablokować, jak to określa, "nielegalny sposób obradowania Sejmu". 

REKLAMA

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Konfederacji. - Zwołanie czwartkowego posiedzenia Sejmu jest wielkim sukcesem Konfederacji pokazującym, że presja ma sens, że zwracanie uwagi, nawet przez siłę polityczną, która ma zaledwie 11 posłów, przynosi efekty - powiedział dziś w Sejmie poseł ugrupowania Krzysztof Bosak.

Powiązany Artykuł

Sejm 1200.jpg
Posiedzenie Sejmu ws. zmian regulaminu. "Posłowie będą pracowali w kilku salach"

"To oburzające"

Zdaniem Ryszard Terleckiego zwołanie stacjonarnego posiedzenie Sejmu wobec epidemii koronawirusa jest nierozsądne. W jego ocenie w związku ze sprzeciwem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, który uniemożliwił obrady online, odpowiedzialność za tę sytuację spada na klub Koalicji Obywatelskiej, do którego należy PO. - Platforma jest gotowa narazić życie i zdrowie 460 posłów i kilkuset pracowników Sejmu, tylko w swoim partyjnym interesie wyborczym. To jest oburzające, wszyscy się temu sprzeciwiają, także PSL i Lewica - mówi wicemarszałek Sejmu z PiS.

Podczas czwartkowego posiedzenia posłowie zostaną rozlokowani w kilku salach parlamentu. Sejm rozpatrzy zmianę regulaminu izby. Przewiduje ona, że posiedzenia odbywające się w czasie trwania stanu epidemii, a także stanu zagrożenia epidemicznego i trzech stanów nadzwyczajnych: wyjątkowego, wojennego i klęski żywiołowej będą mogły odbywać się w formie częściowo zdalnej. Zakłada, że na sali plenarnej będzie mogła przebywać ograniczona liczba posłów reprezentujących każdy z klubów. Pozostali będą uczestniczyć w obradach w formie zdalnej.

Posłowie będą mogli zabierać głos i zadawać pytania za pomocą specjalnego komunikatora. Projekt zmiany regulaminu przewiduje również przeprowadzanie w formie zdalnej posiedzeń komisji i podkomisji sejmowych. Czwartkowe posiedzenie Sejmu rozpocznie się o godzinie 14.

REKLAMA

Ryszard Terlecki poinformował portal PolskieRadio24.pl, że w piątek odbędzie się posiedzenie w formie częściowo zdalnej, na którym posłowie rozpatrzą między innymi projekt tzw. tarczy antykryzysowej, czyli proponowany przez rząd pakiet działań osłonowych dla gospodarki. Szacuje się go na około 212 mld złotych. Składa się z pięciu filarów: ochrona miejsc pracy, wsparcie dla służby zdrowia, bezpieczeństwo systemu finansowego, wsparcie dla przedsiębiorców i inwestycje publiczne.

MF, PolskieRadio24.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej