Konkordat wzbudzał dyskusje już w czasach II Rzeczpospolitej

10 lutego 1925 roku w Rzymie został podpisany konkordat między Polską a Stolica Apostolską. 

2025-02-10, 05:40

Konkordat wzbudzał dyskusje już w czasach II Rzeczpospolitej
Uroczysty akt ratyfikacji konkordatu w Warszawie, 2 czerwca 1925 r.Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Ratyfikowanie konkordatu w 1925 roku wzbudziło spór pomiędzy posłami. Jak relacjonował dyskusję w sejmowych ławach "Kurjer Warszawski": "przeciwnicy raz jeszcze przedstawili skromny kramik swych tanich argumentów, zachwalając go długo i krzykliwie". Ostatecznie, 27 marca 1925 roku, po burzliwej debacie Sejm ratyfikował konkordat pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską.

Spór w Sejmie

Ratyfikowanie przez Sejm konkordatu było poprzedzone zażartą dyskusją w ławach poselskich. Przeciwko podpisaniu umowy opowiadali się posłowie lewicy, radykalnych ugrupowań ruchu ludowego oraz reprezentanci mniejszości narodowych. Uważali, że konkordat przyznaje zbyt duże prawa Kościołowi. Z kolei niektórzy posłowie prawicy argumentowali, że konkordat niewystarczająco zabezpiecza interesy Kościoła.

– Pamiętajmy o bardzo silnej w Polsce tradycji antyklerykalizmu, nie tylko u lewicy i komunistów, ale także w partiach chłopskich. To był nurt antyklerykalny, ale nie antyreligijny. Chłopi nie lubili księży. Tradycyjna niechęć części chłopów polskich do Kościoła rzutowała na blokowanie możliwości zawarcia konkordatu – powiedział prof. Andrzej Nowak w audycji Doroty Truszczak z cyklu "Historia żywa". 

Historyk dodał, że dodatkowym elementem był spór o ziemię. Chłopi chcieli parcelować majątki, nie tylko ziemiańskie, ale również kościelne. A konkordat zawarowywał pewną granicę ziemi, do której mogli zachować swoje posiadłości księża i biskupi.

REKLAMA

Ostatecznie w głosowaniu Sejm przyjął uchwałę o ratyfikacji konkordatu. Za przyjęciem głosowało 181 posłów, zaś przeciwko było 110.

– Na szczęście nie wybuchł duży spór polityczny wokół podpisania konkordatu. Naturalnie manifestowali przeciwko niemu politycy lewicy i część posłów chłopskich, ale pamiętajmy, że konkordat nie wprowadził zasady, iż katolicyzm jest religią państwową. Zasada równoprawności wyznań została utrzymana i Polska nadal była ojczyzną wszystkich zorganizowanych religii – mówił prof. Andrzej Nowak w audycji Polskiego Radia z 2018 roku.


Posłuchaj

– Najważniejszym pozytywnym skutkiem zawarcia konkordatu było to, że prowadził do zmiany organizacji Kościoła katolickiego w II Rzeczpospolitej – mówił profesor Andrzej Nowak w audycji Doroty Truszczak z cyklu "Historia żywa". (PR, 12.01.2018) 38:02
+
Dodaj do playlisty

 

Długa droga do konkordatu

Pierwsze próby uregulowania stosunków ze Stolicą Apostolską wysuwała jeszcze Tymczasowa Rada Stanu, poprzednik Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego. Prace nabrały przyspieszenia po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, a szczególnie po uchwaleniu konstytucji marcowej, która zakładała, że "stosunek państwa do Kościoła będzie określony na podstawie układu ze Stolicą Apostolską, który podlega ratyfikacji przez Sejm".

REKLAMA

Do lata 1924 roku został opracowany polski projekt umowy. Negocjacje z Watykanem prowadził profesor Stanisław Grabski, brat premiera Władysława Grabskiego. Udało się je pomyślnie zakończyć 10 lutego 1925 roku, kiedy sygnatariusze ze strony polskiej – Stanisław Grabski oraz Władysław Skrzyński, ambasador przy Stolicy Apostolskiej – złożyli podpisy pod umową.

Państwo polskie zapewniało swobodną działalność wszystkich obrządków Kościoła katolickiego – rzymskiego, grekokatolickiego oraz ormiańskiego. Kościół mógł swobodnie mianować biskupów, jednakże państwo wymagało od nich złożenia przysięgi na wierność i zastrzegło sobie prawo do sprzeciwu wobec nominacji Watykanu.

Duchowni w sprawach cywilnych i karnych mogli być sądzeni przez kościelne sądownictwo. Konkordat wprowadzał także naukę religii w szkołach. Postanowienia umowy nie ominęły także kwestii majątkowych:

"Duchowni, ich majątek oraz majątek osób prawnych kościelnych i zakonnych podlegać będą opodatkowaniu na równi z osobami i majątkiem obywateli Rzeczpospolitej oraz osób prawnych świeckich, z wyjątkiem wszakże budynków, poświęconych służbie bożej, seminariów duchownych, domów przygotowawczych dla zakonników i zakonnic, domów mieszkalnych zakonników i zakonnic, składających śluby ubóstwa, oraz dóbr i praw majątkowych, których dochody są przeznaczone na cele kultu religijnego i nie przyczyniają się do dochodów osobistych beneficjariuszów".

REKLAMA

Jak wyjaśniał prof. Andrzej Nowak, najważniejszym pozytywnym skutkiem zawarcia konkordatu było to, że prowadził do zmiany organizacji Kościoła katolickiego w II Rzeczpospolitej. Polegała ona na wprowadzeniu nowych diecezji i archidiecezji. Symboliczne stało się utworzenie archidiecezji krakowskiej, ale bardzo ważne było założenie nowej diecezji katowickiej, która została wydzielona z niemieckiego biskupstwa wrocławskiego.

– Górny Śląsk przestał podlegać w wymiarze kościelnym Niemcom i został podporządkowany arcybiskupstwu krakowskiemu. Górny Śląsk stał się częścią Polski nie tylko w wymiarze politycznym i administracyjnym, ale także częścią polskiej struktury kościelnej. Ta zmiana miała bardzo ważne znaczenie dla umocnienia suwerenności polskiej – powiedział prof. Andrzej Nowak w audycji z 2018 roku.

Źródło; Polskie Radio

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej