W krwi prezydenta L. Kaczyńskiego nie było alkoholu
Naczelna Prokuratura Wojskowa ujawniła wnioski z sekcji zwłok prezydenta. Jak głosi komunikat rzecznika NPW w następstwie badania sądowo-chemicznego w krwi Lecha Kaczyńskiego nie stwierdzono alkoholu.
2010-07-21, 12:02
Jak napisał w komunikacie płk Zbigniew Rzepa 15 lipca 2010 roku do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło tłumaczenie protokołu z procesowych oględzin i otwarcia zwłok Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, który zginął tragicznie w katastrofie samolotu Tu-154M 101 w dniu 10 kwietnia 2010 roku.
Dokument ten nie został upubliczniony po wpłynięciu do Prokuratury z uwagi na pierwszeństwo zapoznania się z dokumentem przez osoby najbliższe prezydenta. W dniu 21 lipca 2010 roku, Jarosław Kaczyński oraz jego pełnomocnik uzyskali dostęp do protokołu i zapoznali się z jego treścią.
Rzecznik NPW poinformował również, że wszystkie czynności związane z oględzinami i otwarciem zwłok prezydenta, jak też zakres zleconych badań, w tym także toksykologicznych, wykonywane były z urzędu, na polecenie Prokuratury Federacji Rosyjskiej.
"Zdementowane oszczerstwa"
Fakt zapoznania się z dokumentem potwierdził PAP pełnomocnik rodziny prezydenta Kaczyńskiego, mec. Rafał Rogalski. Dodał, że z dokumentem zapoznał sie wraz z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim przed południem. "Potwierdzam, że nie stwierdzono w krwi jakichkolwiek śladów alkoholu, to oczywiście bardzo ważna informacja z punktu widzenia wszystkich skandalicznych, oszczerczych i znieważających twierdzeń, jakie były formułowane pod adresem śp. prezydenta L. Kaczyńskiego. Wszystkie te twierdzenia zostały zdementowane" - powiedział pełnomocnik.
Rogalski dodał, że z protokołem zapoznał się po informacji ze strony prokuratury. "Dziękuję za życzliwość ze strony prokuratury, która po otrzymaniu tłumaczenia poinformowała mnie, że tłumaczenie wpłynęło i mogę się zapoznać z tym dokumentem" - zaznaczył.
"Ze względu na fakt, że protokół objęty jest klauzulą tajności, nie mogę na jego temat nic więcej powiedzieć" - zastrzegł mecenas.
REKLAMA
Na początku lipca poseł PO Janusz Palikot mówił, że "trzeba wyraźnie przypomnieć, że najbardziej prawdopodobną hipotezą dotyczącą tragedii smoleńskiej jest hipoteza współwiny Lecha Kaczyńskiego za tę tragedię". Zdaniem Palikota należy w tej sprawie szukać odpowiedzi na szereg pytań, m.in.: czy zostały pobrane próbki krwi z ciała Lecha Kaczyńskiego oraz czy w dniu katastrofy prezydent znajdował się pod wpływem alkoholu.
Czekamy na kolejne materiały
NPW już wcześniej informowała, że do tej pory prokuratura polska dysponuje jedynie protokołem z sekcji prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prokuratorzy oczekują na 95 kolejnych protokołów z sekcji wszystkich ofiar katastrofy. "Jeden z prokuratorów, który był delegowany w ostatnim czasie do Federacji Rosyjskiej, miał możliwość zobaczenia tych protokołów z sekcji, które w najbliższym czasie mają być do Polski przesłane w następnym pakiecie przygotowanym przez stronę rosyjską" - mówił PAP w pierwszej połowie lipca prok. Jerzy Artymiak z NPW.
Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski mówił we wtorek, po powrocie z dwudniowej wizyty w Rosji, że protokoły sekcji zwłok ofiar katastrofy powinny trafić do Polski w sierpniu.
Polska strona oczekuje wciąż na kolejne materiały z rosyjskiego śledztwa, o które zwróciła się we wnioskach o pomoc prawną do Rosjan. Podobnie jak poprzednia partia materiałów, która trafiła do Polski w drugiej połowie czerwca, materiały te zostaną nadesłane pocztą dyplomatyczną. W Polsce znajduje się już sześć tomów akt z rosyjskiego śledztwa. Dopiero po nadesłaniu i przetłumaczeniu protokołów z sekcji możliwe będzie m.in. rozpatrzenie wniosku o ekshumację Przemysława Gosiewskiego, złożonego w sprawie przez mec. Rogalskiego, który jest także pełnomocnikiem rodziny b. posła PiS.
ak,npw.gov.pl,pap
REKLAMA
REKLAMA