Karczewski do Grodzkiego: apeluję, by wszyscy senatorowie byli traktowani w jednakowy sposób
Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski zarzucił marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu łamanie utrwalonych przez wiele lat dobrych obyczajów parlamentarnych. Polityk PiS wystosował w tej sprawie do Tomasza Grodzkiego pisemny protest.
2020-05-08, 15:21
Powiązany Artykuł
Kopcińska: Zjednoczona Prawica zawsze chciała, żeby wybory były demokratyczne i bezpieczne
Według wicemarszałka Stanisława Karczewskiego 5 maja w Senacie 48 senatorów PiS zostało zaskoczonych nagłą decyzją o przyspieszeniu głosowania ustawy o korespondencyjnym trybie przeprowadzenia tegorocznych wyborów prezydenckich.
Stanisław Karczewski powołuje się na zapowiedź, która padła podczas rozpoczęcia obrad Senatu, jak również na ustalenia Konwentu Seniorów. Zgodnie z nimi głosowania miały się odbyć pod koniec posiedzenia, czyli po południu dnia następnego.
Wicemarszałek zwrócił uwagę, że nagła zmiana decyzji uniemożliwiła części senatorów PiS wzięcie udziału w głosowaniu. Podkreślił, że w 31-letniej historii Senatu zawsze obowiązywała zasada dobrego obyczaju parlamentarnego informowania senatorów z wyprzedzeniem o terminie głosowania.
REKLAMA
"Zorganizowana akcja"
Stanisław Karczewski w imieniu senatorów PiS stwierdził, że była to zorganizowana akcja i intryga większości senackiej. Świadczy o tym zdaniem wicemarszałka fakt, że senatorowie Koalicji Obywatelskiej, PSL i Lewicy zostali o zmianie terminu głosowania poinformowani inaczej niż senatorowie PiS, jak również fakt, że z listy mówców nagle wykreśliło się bardzo wielu senatorów Platformy Obywatelskiej.
Zdaniem wicemarszałka niezgodne z obyczajem parlamentarnym było również odrzucenie wniosku Klubu PiS o 15 minut przerwy.
Wicemarszałek Stanisław Karczewski zakończył swój list apelem o to, aby wszyscy senatorowie byli w Senacie traktowani w jednakowy sposób. Do protestu dołączył pisma 13 senatorów PiS nieobecnych podczas głosowania.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA