Zmarł jeden z ostatnich żołnierzy gen. Maczka. Roman Figiel miał 94 lata

Roman Figiel urodził się 6 stycznia 1926 roku we wsi Janów koło Katowic - będącej obecnie dzielnicą miasta - w wielodzietnej rodzinie górniczej. Po wybuchu wojny jego ojciec oraz dwaj bracia zostali wysłani na roboty do Niemiec, a na Romanie spoczął ciężar utrzymania rodziny.

Powiązany Artykuł

Stanisław Sosabowski. "Nikt nie został potraktowany bardziej niesprawiedliwie"

Skierowany do dywizji gen. Maczka

Za namową starszego brata, przedostał się wraz z nim na zachód Europy. Tam został schwytany przez Niemców i zmuszony do ciężkiej pracy, między innymi przy budowie niemieckiej linii obronnej w Normandii. W czerwcu 1944 roku udało mu się uciec i przedostać do Amerykanów po ich lądowaniu w Normandii.

Skierowany przez nich do Szkocji, do dowodzonej przez generała Stanisława Maczka 1 Dywizji Pancernej, został wcielony do batalionu saperów. Po trzytygodniowym szkoleniu z zakresu budowy mostów oraz rozbrajania min, stał się żołnierzem. Moment otrzymania polskiego munduru wspominał jako wielkie wydarzenie.

Po wojnie wrócił do wyzwalanej przez siebie Bredy

Po zakończeniu szkolenia Roman Figiel został przetransportowany do Francji, gdzie jako saper brał udział w działaniach wojennych. Budowa i odbudowa mostów oraz ich rozminowywanie było jego głównym zadaniem również podczas wyzwalania holenderskiej Bredy w październiku 1944 roku przez żołnierzy generała Maczka.

REKLAMA

Po przejściu całego szlaku bojowego 1 Dywizji Pancernej, Roman Figiel wrócił do Bredy, gdzie osiadł na stałe i założył rodzinę.

jmo