Prof. Krasnodębski: instytucje UE mają skłonność do wykraczania poza prawo
Profesor Zdzisław Krasnodębski powiedział, że unijne instytucje mają skłonność do wykraczania poza prawo i zagarniania kompetencji. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości skomentował w ten sposób ubiegłotygodniowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech i wczorajszą zapowiedź Komisji Europejskiej o możliwym rozpoczęciu postępowania przeciwko Berlinowi.
2020-05-11, 19:21
Posłuchaj
Niemieccy sędziowie uznali, że unijny Trybunał Sprawiedliwości przekroczył kompetencje, akceptując skup obligacji prowadzony przez Europejski Bank Centralny. Profesor Krasnodębski podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że architektura Unii Europejskiej jest dziś bardzo niestabilna.
Powiązany Artykuł
"TSUE nie posiada nieograniczonych uprawnień". Niemiecki dziennik cytuje Mateusza Morawieckiego
- Niewyjaśnione są do końca relacje między państwami, ich porządkiem konstytucyjnym a instytucjami unijnymi takimi jak Trybunał Sprawiedliwości i Komisja, które rozepchnęły się tak bardzo, że zagarnęły pewne kompetencje w stosunku do państw uchodzących za słabsze przy poklasku opinii publicznej. Ale gdy się okazało, że to dotyczy Niemiec, to bardzo szybko napotkały opór niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego i to wszystko jest nieco kompromitujące - powiedział Polskiemu Radiu europoseł Zdzisław Krasnodębski.
Według niego jest mało prawdopodobne, że Komisja rozpocznie postępowanie przeciwko Niemcom, bo trudno byłoby je uzasadnić.
"Mamy do czynienia z podwójnymi standardami"
- Oczywiście to orzeczenie powoduje wielki kłopot dla Komisji Europejskiej. Ujawnia tę słabość, że często instytucje unijne same się nie trzymają praw i reguł, a po drugie, że mamy do czynienia z podwójnymi standardami. Teraz, gdyby Komisja milczała, to zupełnie by pogrążyła swoją opinię jako niezależnego arbitra. Przypuszczam, że to jest tylko gra na przeczekanie i na to, żeby sprawa przycichła - ocenił europoseł PiS.
REKLAMA
Podkreślił też, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego Niemiec jest bardzo mocne w swojej wymowie, stwierdza bowiem, że panami traktatów europejskich są państwa europejskie i to one ostatecznie stoją na gruncie swoich konstytucji.
paw/
REKLAMA