"Nie jesteśmy gotowi na polityka zupełnie uczciwego". Izabela Leszczyna o zmianie kandydata KO
- Jestem o tym głęboko przekonana, że polska polityka, polscy politycy, chyba nie są gotowi na Małgorzatę Kidawę-Błońską - powiedziała poseł KO Izabela Leszczyna. Jej zdaniem nie należy "rzucać pereł przed wieprze".
2020-05-15, 10:33
Zbierający się w piątek przed południem zarząd Platformy Obywatelskiej ma podjąć decyzję w sprawie wymiany kandydata na prezydenta. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zrezygnować ma Małgorzata Kidawa-Błońska, a nowym kandydatem zostanie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W grze, według doniesień medialnych, jest też kandydatura byłego szefa MSZ i byłego marszałka Sejmu, Radosława Sikorskiego.
"Nie jesteśmy gotowi na polityka zupełnie uczciwego"
- Jestem o tym głęboko przekonana, że polska polityka, polscy politycy, chyba nie są gotowi na Małgorzatę Kidawę-Błońską - powiedziała w radiu TOK FM Izabela Leszczyna, członek sztabu wyborczego Kidawy-Błońskiej. - Nie jesteśmy gotowi na polityka zupełnie uczciwego, polityka, który nie kalkuluje, nie kombinuje, ale po prostu mówi, jak jest - dodała. Zacytowała fragment Ewangelii wg św. Mateusza, w którym jest napisane, żeby "nie rzucać pereł przed wieprze".
Powiązany Artykuł
Trzaskowski kandydatem na prezydenta? Lokalne struktury PO dostały nowe wytyczne
Według Leszczyny, dopóki Małgorzata Kidawa-Błońska spotykała się z ludźmi, miała poparcie ponad 20 proc. - W momencie, kiedy trafiła w nas wszystkich ta nieszczęsna epidemia i zamknęliśmy się w bańkach, a politycy stali się tylko graczami, którzy ze sobą robią tego ping-ponga, to rzeczywiście okazało się, że Małgorzata Kidawa-Błońska do tego zmaskulinizowanego świata nie pasuje, choć okazało się jednocześnie, że jest jedynym twardzielem i jedynym prawdziwym facetem - podkreśliła. Według Izabeli Leszczyny, gdyby kandydatka KO miała możliwość objechać Polskę, tak jak miała w planach, to przekonałaby społeczeństwo do swojej kandydatury.
"Brudna gra"
- W tej brudnej grze z dwoma Jarkami w tle i kandydatami, którzy zamknęli oczy i udawali, że PiS nie gotuje polskiej demokracji jak żaby, w takiej grze rzeczywiście pani marszałek przegrywa - mówiła poseł.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Publicysta: zmiana kandydata PO na prezydenta byłaby przyznaniem się do porażki
Leszczyna zwróciła również uwagę, że Kidawa-Błońska nie zrezygnowała jeszcze z kandydowania na urząd prezydenta, a "ta cała wrzawa wczorajsza, to był fakt medialny". Poinformowała o tym, że o godz. 10, odbędzie się spotkanie PO, na którym Kidawa-Błońska podejmie decyzję. - My robimy restart, nie możemy zamknąć oczu na to, że te emocje naszych wyborców, w momencie, kiedy przestała się nasza kandydatka z nimi spotykać, od nas odeszły - powiedziała.
Jak dodała, pomimo iż uważa, że Kidawa-Błońska byłaby najlepszym prezydentem - niezależnym, stanowczym, odważnym, obawia się, że sympatie, które raz zostały zagospodarowane przez innych kandydatów, "różnymi gierkami teatralnymi najczęściej", trudno będzie odzyskać w ciągu kilku tygodni. - Odbieram wiele telefonów z pytaniami, "dlaczego rezygnujecie z jedynego jasnego punktu w polskiej polityce?" - opowiadała. - I ja z tego punktu nie rezygnuję - podkreśliła Izabela Leszczyna.
Powiązany Artykuł
Prof. Rafał Chwedoruk: po zmianie kandydata, PO będzie miała dług wobec Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
"Myślę, że PiS mógłby się od nas uczyć"
Pytana o ewentualne inne kandydatury PO na prezydenta - Rafała Trzaskowskiego lub Radosława Sikorskiego - powiedziała, że "nie lubi tych spekulacji i jest zła na swoich kolegów, którzy już wczoraj w mediach opowiadali, jakich to mamy świetnych kandydatów". - Jasne, że mamy świetnych kandydatów w Koalicji Obywatelskiej, przecież przez osiem lat rządziliśmy Polską w trudnym czasie i myślę, że PiS mógłby się od nas uczyć - zauważyła poseł.
REKLAMA
Odniosła się również do opinii byłej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która napisała na Twitterze, że "nie wolno oddać Warszawy komisarzowi z PiS", komentując nieoficjalną informację, że Trzaskowski ma zastąpić Kidawę-Błońską jako kandydat na prezydenta.
- Jak ktoś mi mówi, że żal Warszawy, to ja mu mówię, żal Polski dla Dudy i dla PiS-u - powiedziała Leszczyna. Jej zdaniem "Polska jest ważniejsza od Warszawy". - To nie jest tak, że Warszawa pójdzie w szpony PiS-u, bo warszawiacy prezydenta z PiS-u nie wybiorą - oceniła.
PiS w wersji light
Dopytywana, kto z PO powinien kandydować na prezydenta w przypadku ewentualnej rezygnacji obecnej kandydatki, wskazała, że warto się zastanowić, dlaczego w sondażach Duda ma dobre notowania dzisiaj, po tej całej katastrofie pandemicznej. Jej zdaniem dobre notowania mają konserwatyści, czyli - jak wymieniła - Andrzej Duda, Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Szymon Hołownia. Oceniła, że "Hołownia jest konserwatystą, publicystą katolickim, który nagle się przeinaczył w człowieka liberalnego, ale tak naprawdę zawsze był wersją PiS-u jakby może trochę bardziej light".
REKLAMA
- W tym świecie konserwatywnych wyborów naszych rodaków, może trzeba się zastanowić, czy nie (powinien startować - red.) konserwatywny Sikorski, jeśli już, ale ja z uporem maniaka będę powtarzać, że nie wiem jaką decyzję podejmie pani marszałek i trzymam kciuki, żeby to była decyzja najlepsza dla Koalicji, Platformy oraz dla Polski - mówiła. - Wcale nie jestem pewna, że decyzja o jej rezygnacji jest taką decyzją - dodała Leszczyna.
pg
REKLAMA