Politolog o wystąpieniu Trzaskowskiego: napastliwe atakowanie przeciwników
- Można ogłosić, że to wystąpienie oznacza koniec wizerunku Rafała Trzaskowskiego jako ładnego, grzecznego chłopca z sąsiedztwa. Ta konferencja jest propozycją zupełnie nowego wizerunku. Polityka wręcz agresywnego i zdesperowanego. Było widać, że był dziwnie pobudzony, krzyczał trochę w sposób nienaturalny - ocenił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl wystąpienie Rafała Trzaskowskiego dr Artur Wróblewski, politolog z Uczelni Łazarskiego.
2020-05-17, 15:15
Kandydat PO na prezydenta Rafał Trzaskowski w swoim wystąpieniu przedstawił założenia kampanii prezydenckiej, odpowiadał też na pytani od dziennikarzy. W ocenie dr Artura Łazarskiego, politologa z Uczelni Łazarskiego, to wystąpienie pokazuje "odstępstwo od kampanii i strategii miłej prezydent i siły spokoju Małgorzaty Kidawy-Błońskiej".
Powiązany Artykuł
Rafał Trzaskowski rozpoczął kampanię od ataku na TVP. "Niewiele tygodni już zostało"
Koniec wizerunku pięknego chłopca
- To koniec wizerunku Rafała Trzaskowskiego jako ładnego, grzecznego chłopca z sąsiedztwa, bo taki image zawsze miał. Ta konferencja jest propozycją zupełnie nowego wizerunku - polityka agresywnego i zdesperowanego, było widać, że był pobudzony, krzyczał nienaturalnie - skomentował wystąpienie Rafała Trzaskowskiego dr Artur Wróblewski.
Rafał Trzaskowski, zanim na telekonferencji prasowej udzielił odpowiedzi na pytania stawiane przez dziennikarzy TVP Info, powiedział: "Spieszcie się państwo zadawać pytania z TVP Info, bo niewiele tygodni już zostało".
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Dr Piekarz: wejście Trzaskowskiego do gry pomaga prezydentowi
REKLAMA
Rozmówca portalu PolskieRadio24.pl zwrócił uwagę na "wojowniczy ton" wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego. - Mamy do czynienia z napastliwym atakowaniem przeciwników politycznych i przeciwników w postaci mediów publicznych, co jest zaskakujące. Pamiętajmy, że media publiczne są największą grupą medialną z polskim kapitałem. On atakuje polskie media publiczne, bo grozi zamknięciem TVP Info. To oznacza, że pozostaje nam np. prywatna telewizja TVN, zależna przecież od czynników zewnętrznych - wskazał dr Artur Wróblewski.
"Fake newsy i fake media"
- To karkołomna konstrukcja kandydata na prezydenta Polski. To zaskakująca rzecz. Nie grozi się jako polityk, napastliwie, nikomu. Rafał Trzaskowski grozi sankcjami dziennikarzom. Poszedł w kierunku obranym przez Donalda Trumpa - "fake newsów i fake mediów" - ataków na niektóre media i na dziennikarzy. A przecież liberalne i progresywne środowiska w Ameryce (z którymi taka partia jak PO sympatyzuje - przyp. red.) wytykały Trumpowi, że atakuje media, a tego robić nie wolno, bo to uderza w wolność słowa pierwszą poprawkę do amerykańskiej konstytucji i dobre obyczaje. To wpadka wizerunkowa, bo można mu teraz zarzucać, że będzie nakładał kaganiec na media i zamykał niewygodne media, które opisywały afery reprywatyzacyjne i układy towarzysko-prawniczo-biznesowe w Warszawie - ocenił słowa Rafała Trzaskowskiego dr Artur Wróblewski.
Powiązany Artykuł
Andrzej Duda nadal zdecydowanym liderem. Sondaż po zmianie kandydata KO na prezydenta
Politolog zwrócił także uwagę na "spychologię" stosowaną przez Rafała Trzaskowskiego. - W ciągu 1,5 roku rządów w Warszawie zaliczył poważne wpadki, takie jak awaria spalarni odpadów, i oczyszczalnia Czajka, nieadekwatna reakcja na awarię kolektora ściekowego, który był źle wykonany. To gigantyczne wpadki - - stwierdził gość portalu PolskieRadio24.pl.
- Zrobił strefę relaksu za ponad milion złotych w najbardziej śmierdzącej części Warszawy, nie zazielenia stolicy, jest w konflikcie w miejskimi ruchami, niszczy roślinność przy porcie praskim, wycofał się z przyznawania bonifikaty przy opłatach za przekształcenie użytkowania wieczystego we własność, a potem wrócił do niej, ponieważ starty wizerunkowe za okłamanie Warszawiaków w sprawie bonifikaty byłyby zbyt duże. To pokazuje, że Rafał Trzaskowski ma poważnie obciążoną hipotekę i są na niego haki, które przeciwnicy wykorzystają bezlitośnie - ocenił Wróblewski.
REKLAMA
"Fatalny bagaż"
Rafał Trzaskowski pytany był też o opóźnienia w wypłacie pomocy w ramach tarczy antykryzysowej dla firm zarejestrowanych w Warszawie. Odpowiedział, że to przez władze centralne, która przesunęły obowiązek procedowania wniosków na samorządy. - Jest domniemanie, że ratusz stosuje obstrukcję, czyli rodzaj włoskiego strajku - wolno proceduje wnioski o pomoc z tarczy antykryzysowej, częściowo z powodu nieudolnej biurokracji, a częściowo po to, żeby wywołać niezadowolenie wśród przedsiębiorców zrzucić winę na rząd - ocenił.
- To niezbyt fortunne, że Rafał Trzaskowski zwala ciągle winę na kogoś innego. Przecież sam obiecywał przedszkola, żłobki, parki, politykę antysmogową, zrywanie asfaltu i sadzenie drzew, a teraz kiedy wytyka mu się brak realizacji zapowiedzi to wini wszystkich tylko nie siebie samego. To arogancja i pycha, a ta kroczy przed upadkiem - skomentował dr Artur Wróblewski.
- Rafał Trzaskowski nie rozliczył się z reprywatyzacji, nie odciął się od polityki Hanny Gronkiewicz-Waltz, której polityka doprowadziła do wyrzucenia ok. 50 tysięcy ludzi z miejsc zamieszkania w ramach dzikiej, czyli sfałszowanej reprywatyzacji. Co więcej, miasto zaskarża - korzystne dla siebie - decyzje komisji reprywatyzacyjnej, czyli nie chce zwrotu kamienic ukradzionych przez mafie przemysłu prawniczego i skorumpowanych urzędników ratusza. To prawdziwe kuriozum na skalę światową i błąd Trzaskowskiego. To fatalny bagaż - ocenił ekspert.
REKLAMA
"Obciążenie patologią"
- Gdyby Trzaskowski odpuścił sobie kandydowanie na prezydenta Warszawy w roku 2018, to dzisiaj bez tego obciążenia patologią kadencji prezydent Gronkiewicz-Waltz być dzisiaj pozycjonowany jako idealny, dobrze wykształcony kandydat na prezydenta KO, taki trochę polski Kennedy - przystojny i z fajną rodziną. Jego brak cierpliwości i brak myślenia o karierze politycznej w kategoriach strategicznych zmniejszyła jego szansę na objęcia fotela prezydenta - stwierdził dr Artur Wróblewski.
mbl
REKLAMA