"Najprawdopodobniej odbędą się 28 czerwca". Premier o dacie wyborów prezydenckich
- Wybory prezydenckie odbędą się najprawdopodobniej 28 czerwca, ale to też zależy od tempa prac w Senacie, bo, jak wiemy, Senat w ostatnich miesiącach spowalniał wielokrotnie prace legislacyjne - powiedział w Polskim Radiu Wrocław premier Mateusz Morawiecki.
2020-05-23, 13:44
Posłuchaj
Szef rządu pytany był w sobotę w Polskim Radiu Wrocław m.in. o sposób przeprowadzenia i datę wyborów prezydenckich.
- Myślę, że to, w jaki sposób odbędą się wybory, jest już prawie przesądzone: w sposób mieszany, a więc wybory tradycyjne i wybory korespondencyjne - powiedział premier. Dodał, że wszyscy, którzy czują, że są w grupie zagrożenia związanego z epidemią i osoby na kwarantannie, będą mogły wziąć udział w głosowaniu korespondencyjnym.
Powiązany Artykuł
"Pomoc w ramach tarczy antykryzysowej trafia tam, gdzie powinna". Prezydent z wizytą w Garwolinie
Premier powiedział, że wybory prezydenckie najprawdopodobniej odbędą się 28 czerwca. - Ale to też zależy od tempa prac w Senacie, bo, jak wiemy, Senat w ostatnich miesiącach spowalniał wielokrotnie prace legislacyjne - podkreślił Mateusz Morawiecki.
"To szok dla wielu wyborców PO"
Szef rządu pytany był również o kandydaturę na urząd głowy państwa prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. - Zmiana kandydata (Koalicji Obywatelskiej – przyp. red.) była dziwna, nietypowa. Wycofanie swojego kandydata, jakim była marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska, to na pewno szok dla wielu wyborców PO - mówił premier.
REKLAMA
Dodał przy tym, że do wszystkich kandydatów podchodzi z pokorą. - Ze wszystkim trzeba się liczyć. Pani marszałek jako jedyna kobieta w tym gronie była na pewno groźnym konkurentem, ale i prezydent Warszawy jest bardzo groźnym kandydatem. Jestem przy tym przekonany, że prezydent Andrzej Duda podchodzi z olbrzymią atencją do wszystkich kandydatów - mówił premier, podkreślając, że obecnie urzędujący prezydent jest jego zdaniem najlepszym kandydatem na ten urząd.
Powiązany Artykuł
"Agitacja wyborcza Trzaskowskiego wśród 8 tys. urzędników". Spychalski: sprawę musi wyjaśnić PKW
Mateusz Morawiecki powiedział też, że dla niego bardzo ważne jest, aby w trakcie wychodzenia z pandemii pracować z prezydentem, który "jest prezydentem konstruktywnym, a nie prezydentem walki, nie prezydentem ideologii".
"Podjęliśmy najbardziej odpowiednią decyzję"
Szef rząd był też pytany o to, czy decyzja o druku kart do głosowania nie została podjęta zbyt pochopnie. - A kiedy te karty miałyby być wydrukowane, jeśli Senat przypadkiem jednak łaskawie zdążyłby zadecydować o ustawie o głosowaniu korespondencyjnym? Wtedy zostałoby kilka dni do wyborów - powiedział premier.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że politycy muszą brać odpowiedzialność za decyzję w konkretnych okolicznościach.
REKLAMA
- Wtedy te okoliczności były takie, że procedowana była w Sejmie i przeprocedowana ustawa o głosowaniu korespondencyjnym. Podjęliśmy wraz z Radą Ministrów najbardziej odpowiednią decyzję o drukowaniu kart i tak wtedy należało postąpić. Później, ze względu na opóźnianie, zamrażanie ustawy przez Senat, trzeba było podjąć inne decyzje - mówił premier.
"Niedługo przejścia zostaną otwarte"
Powiązany Artykuł
Prof. Chwedoruk: krótkotrwały fenomen Hołowni wynikał z załamania się kampanii Kidawy-Błońskiej
Szef rządu na antenie Polskiego Radia Wrocław odpowiedział na prośbę marszałka województwa dolnośląskiego oraz władz lokalnych czeskich krajów libereckiego, kralowohradeckiego, pardubickiego i ołomunieckiego. Podczas niedawnej telekonferencji zaapelowali oni do premierów Polski i Czech o otwarcie granicy polsko-czeskiej. Chodzi przede wszystkim o umożliwienie sprawnego dojazdu do pracy pracownikom transgranicznym, a także o pobudzenie podupadłej w związku z epidemią turystyki.
- Niedługo przejścia zostaną otwarte - zapowiedział Mateusz Morawiecki. - W najbliższym czasie postaramy się je uruchomić po to, żeby ułatwić życie tym, którzy przemieszczają się do pracy - dodał.
Z związku z epidemią koronawirusa obecnie granicę z Czechami na Dolnym Śląsku można przekraczać tylko na przejściach w Jakuszycach i Kudowie. W Boboszowie i Zawidowie mogą ją przekraczać tylko pracownicy transgraniczni.
REKLAMA
bb
REKLAMA