"Kryzys klimatyczny - made in Germany". W Niemczech otwarto nową elektrownię węglową
W sobotę ruszyła nowa elektrownia węglowa Datteln 4 w Nadrenii Północnej-Westfalii. Elektrownia została otwarta pomimo negatywnej opinii rządowej komisji ekspertów oraz planu odejścia RFN od energetyki węglowej do 2038 roku.
2020-05-30, 18:15
Zakład w Datteln uruchomiono dopiero po 13 latach od rozpoczęcia jego budowy, z uwagi na usterki konstrukcyjne oraz sądowe i polityczne spory. W 2019 roku negatywną opinię w sprawie uruchomienia elektrowni wydała rządowa komisja ekspertów. Mimo to władze w Berlinie ostatecznie zdecydowały się na otwarcie Datteln 4.
Powiązany Artykuł
Coraz liczniejsza koalicja popierająca inwestycje w gaz. Już 8 państw naciska na UE
"Kryzys klimatyczny - made in Germany"
Jednym z powodów była konieczność wypłacenia 1,5-miliardowej rekompensaty w razie zaniechania projektu, a także fakt, że nowa elektrownia jest "czystsza" od starszych, które zastąpi.
W sobotę w Datteln protestowało ok. 500 obrońców środowiska naturalnego. Na wieży chłodniczej elektrowni aktywiści Greenpeace zawiesili transparent z napisem "Kryzys klimatyczny - made in Germany". Zdaniem krytyków inwestycji, otwarcie nowej elektrowni zasilanej węglem stoi w sprzeczności z polityką Niemiec zakładającą całkowitą rezygnację z węgla w energetyce do 2038 roku.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Ekspert: polityka energetyczna Niemiec może być uznawana za schizofreniczną
REKLAMA
Jak zauważa Deutsche Welle, sondaż przeprowadzony przez ekologiczną organizację BUND wykazał, że 63 procent Niemców uważa uruchomienie Datteln 4 za złą decyzję.
mbl
REKLAMA