Fogiel o ułaskawieniu Śpiewaka: prezydent uważa, że ktoś, kto ujmuje się za słabszymi, nie powinien być karany
- Jan Śpiewak został ofiarą tego, że sam ujmował się za ofiarami, za ofiarami dzikiej reprywatyzacji; prezydent Andrzej Duda uważa, że ktoś, kto ujmuje się za słabszymi i podnosi głos w obronie skrzywdzonych, nie powinien być karany przez polskie sądy - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
2020-06-05, 11:20
Powiązany Artykuł
Prezydent ułaskawił Jana Śpiewaka. W tle spór o reprywatyzację w Warszawie
Prezydent Andrzej Duda postanowieniem z czwartku ułaskawił Jana Śpiewaka. Śpiewak został w połowie grudnia prawomocnie uznany przez Sąd Okręgowy w Warszawie za winnego zniesławienia mec. Bogumiły Górnikowskiej. 23 grudnia ub.r. aktywista złożył w Kancelarii Prezydenta wniosek o ułaskawienie.
Fogiel pytany w piątek podczas konferencji sztabowców prezydenta Andrzeja Dudy o decyzje prezydenta odparł: "Większość Polaków wie, za co został skazany Jan Śpiewak. Formalnie za obrazę dewelopera, inwestora związanego - jak podawały media - z czyścicielami kamienic. Ale tak naprawdę Jan Śpiewak został ofiarą tego, że sam ujmował się za ofiarami, za ofiarami dzikiej reprywatyzacji, że mówił o tym głośno".
- Pan prezydent Andrzej Duda nie widział innej możliwości. Pan prezydent walczy o Polskę, która nie jest "silna wobec słabych, a słaba wobec silnych" by zacytować słowa śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówił Fogiel. - Pan prezydent uważa, że ktoś, kto ujmuje się za słabszymi, ktoś, kto podnosi głos w obronie skrzywdzonych, nie powinien być karany przez polskie sądy - dodał.
REKLAMA
Wicerzecznik PiS ocenił także, że obywatel wciąż jest traktowany w sposób nierównomierny w sądzie, kiedy po drugiej stronie staje ktoś z koneksjami, majątkiem. - Wówczas wolne sądy procedują nad wyraz szybko - stwierdził. - Pan prezydent uznał, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i stąd ta decyzja o ułaskawieniu - podkreślił.
Powiązany Artykuł
"W trudnych sytuacjach prezydent może zastosować prawo łaski". Müller o ułaskawieniu Śpiewaka
"Śpiewak nie jest z naszej bajki politycznej"
Fogiel zaznaczył, że Śpiewak "nie jest człowiekiem z naszej bajki politycznej". - Ale w żaden sposób to nie miało znaczenia - zaznaczył. - Pan prezydent docenił to, co robił dla najsłabszych - podkreślił.
Z kolei szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski zwracał uwagę, że ułaskawienie Śpiewaka jest związane z jedną z największych afer w III RP, czyli aferą reprywatyzacyjną. - Jeżeli mówimy o aferze reprywatyzacyjnej, to w prostej linii nawiązujemy do osób, które wtedy odpowiadały za Warszawę i odpowiadają teraz, czyli pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, a w tej chwili pan Rafał Trzaskowski - stwierdził.
Sobolewski przypomniał w tym kontekście, że wiceprezydentem stolicy jest Paweł Rabiej, który zasiadał w komisji reprywatyzacyjnej i domagał się w niej wypłat dla osób skrzywdzonych w aferze reprywatyzacyjnej. - Jak został prezydentem, zmienił zdanie o 180 stopni i w tej chwili oczekujemy, aby pan prezydent Trzaskowski rozpoczął wypłatę odszkodowań dla ofiar mafii reprywatyzacyjnej w Warszawie - dodał.
REKLAMA
Śpiewak krytykował publicznie Górnikowską w związku z reprywatyzacją jednej z kamienic w Warszawie i jej działalnością z lat 2008-2011, kiedy była kuratorem właściciela budynku, który - jak się okazało - nie żył od 1959 roku. W sprawie Śpiewaka sąd okręgowy utrzymał w mocy wyrok sądu rejonowego, który nakazał działaczowi zapłatę 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki na rzecz Górnikowskiej.
kstar
REKLAMA