"Sytuacja na świecie się pogarsza". Szef WHO o pandemii koronawirusa
Pogarsza się sytuacja na świecie w związku z koronawirusem - ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia. Wczoraj na całym globie zanotowano największą liczbę nowych zakażeń od początku pandemii. Jej epicentrum to teraz Ameryka Południowa.
2020-06-08, 22:08
Posłuchaj
Szef Światowej Organizacji Zdrowia mówił podczas konferencji prasowej, że o ile w Europie sytuacja każdego dnia poprawia się, to globalnie szybko przybywa nowych zakażeń. Od początku maja zanotowano 100 tysięcy zachorowań, większość w obu Amerykach, w Azji oraz na wschodzie Europy.
Powiązany Artykuł
USA oskarżają Chiny o sabotowanie prac nad szczepionką na COVID-19. Pekin żąda dowodów
Epicentrum pandemii - Ameryka Południowa
Tedros Adhanom Ghebreyesus apelował do władz poszczególnych krajów, aby przedwcześnie nie zdejmować obostrzeń. - Od początku pandemii minęło ponad pół roku, ale to nie jest czas, by zdejmować nogę z gazu. To nadal czas na ciężką pracę na podstawie osiągnięć nauki, proponowanych rozwiązań oraz solidarności - mówił szef WHO.
Epicentrum pandemii to teraz Ameryka Południa, zwłaszcza Brazylia, gdzie zmarło 37 tysięcy osób. Wirus szybko rozprzestrzenia się także w Meksyku i Peru. Władze niektórych krajów naciskają, by mimo trudnej sytuacji zdejmować restrykcje. Przedstawiciele WHO oświadczyli, że tylko silne przywództwo polityki może poprawić sytuację w tym regionie.
Możliwy wzrost zakażeń w USA
Eksperci obawiają się, że w Stanach Zjednoczonych, gdzie zanotowano dotąd najwięcej ofiar śmiertelnych, liczba zakażeń znów może wzrosnąć. Powodem mogą być przetaczające się przez kraj protesty przeciwko rasizmowi.
REKLAMA
Tedros Adhanom Ghebreyesus apelował do protestujących, by stosowali się do zaleceń pandemicznych. - Światowa Organizacja Zdrowia w pełni wspiera równość i globalny ruch przeciwko rasizmowi. Odrzucamy wszelką dyskryminację. Zachęcamy protestujących na całym świecie, by robili to bezpiecznie. Jeśli to możliwe, zachowujcie przynajmniej metr odstępu, myjcie ręce i noście maski w czasie protestów - dodał szef WHO.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Pandemia koronawirusa w USA. Kolejne setki zgonów w ciągu doby
Według naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, na całym świecie z powodu COVID-19 zmarło dotąd 407 tysięcy osób, a liczba zachorowań to 7 milionów 100 tysięcy. Wyleczyć udało się 3 miliony 400 tysięcy osób.
jmo
REKLAMA
REKLAMA