"Należy odnosić się jak do wroga". Korea Północna zrywa kontakty z sąsiadem
Korea Północna ogłosiła zamknięcie wszystkich militarnych i politycznych połączeń komunikacyjnych z - jak to określiła - "wrogą" Koreą Południową. To krok, który poprzedziło kilka ostrzeżeń i żądania powstrzymania przerzucania przez granicę ulotek i innych materiałów o treści uderzającej w Pjongjang. Mają to robić osoby, które zbiegły z Północy.
2020-06-09, 02:25
Jak poinformowała północnokoreańska agencja KCNA, Pjongjang "całkowicie odetnie i zamknie linię łączącą Północ z Południem, która była utrzymywana przez wspólne biuro łącznikowe", jak również pozostałe połączenia, "od godziny 12.00 9 czerwca".
Powiązany Artykuł
Kolejne próby rakietowe Korei Północnej. Pociski wystrzelone w kierunku Morza Japońskiego
"Wiele rachunków do wyrównania"
Wśród odcinanych linii - jak poinformowano - znajdują się linie komunikacyjne na morzach Wschodnim i Zachodnim pomiędzy siłami zbrojnymi obu stron, międzykoreańska próbna linia komunikacyjna i linia pomiędzy północnokoreańskim Komitetem Centralnym Partii Pracy Korei a południowokoreańskim prezydenckim Błękitnym Domem.
W ubiegłym tygodniu komunistyczna Północ zagroziła zamknięciem biura współpracy z Południem i podjęciem kolejnych kroków, by - jak to określono - Seul "cierpiał".
REKLAMA
KCNA zaznacza, że czołowe osobistości północnokoreańskie ustaliły, iż wobec Południa "należy odnosić się jak do wroga". "Naród Korei Północnej wpadł w gniew z powodu zdradzieckiego i przebiegłego postępowania władz Korei Południowej, z którymi wciąż mamy wiele rachunków do wyrównania" - napisała północnokoreańska agencja.
Wojna wciąż trwa
Reuter zauważa, że komunikat KCNA zapowiada poważny cios dla stosunków między obu państwami koreańskimi, w których w ciągu ostatnich 2 lat nastąpiła pewna odwilż.
Oba państwa pozostają formalnie w stanie wojny ponieważ wojna koreańska z lat 1950-53 zakończyła się jedynie rozejmem a nie traktatem pokojowym.
mbl
REKLAMA
REKLAMA