Plakaty atakujące ministra zdrowia. Zatrzymano kolejną osobę. Nieoficjalnie: to dziennikarz związany z "GW"

Stołeczni policjanci zatrzymali mężczyznę, który może mieć związek z rozwieszaniem w Warszawie plakatów uderzających w ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Jak informuje nieoficjalnie TVP Info "zatrzymany to Bartłomiej Sabela, dziennikarz związany z »Gazetą Wyborczą«, były działacz Obywateli RP".

2020-06-09, 19:55

Plakaty atakujące ministra zdrowia. Zatrzymano kolejną osobę. Nieoficjalnie: to dziennikarz związany z "GW"

Powiązany Artykuł

szumowski 1200 pap.jpg
Dworczyk o atakach na Szumowskiego: skoordynowana akcja, w której prym wiedzie "Wyborcza" i Giertych

- Potwierdzam, że została zatrzymana druga osoba w sprawie włamań do wiat należących do spółki AMS. Na chwilę obecną, z uwagi na prowadzone czynności, jest to jedyna informacja, jakiej udzielamy w tej sprawie - poinformował mł. asp. Rafał Rutkowski w rozmowie z TVP Info.

Czytaj także:

Do sprawy odniósł się rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Jeżeli rzeczywiście okazałoby się, że to był dziennikarz, którego zadaniem jest opisywanie rzeczywistości, informowanie ludzi, a tymczasem mamy tu tak naprawdę uczestniczenie w fali hejtu, oczerniania człowieka, naigrywanie się z uczuć religijnych nie tylko tego człowieka, ale i dużej części Polaków, jeżeli dziennikarz uczestniczy w takiej akcji, to jest to przekroczenie kolejnych granic. Taką sytuację trudno skomentować. Nie było jeszcze takiej sytuacji - podkreślił.

Powiązany Artykuł

1200_Szumowski_EN.jpg
"Architekt i strateg walki z koronawirusem". Prof. Zbigniew Rau o ministrze zdrowia

Mężczyzna, którego zatrzymano w sprawie to druga osoba, która może mieć związek z rozwieszaniem w Warszawie plakatów uderzających w ministra zdrowia - w poniedziałek ok. godz. 21 stołeczni policjanci zatrzymali kobietę.

REKLAMA

Do sprawy odniosła się również Komenda Stołeczna Policji. "Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań" - napisano na Twitterze.

"Sprzeciwiamy się mowie nienawiści"

Po incydencie, w specjalnym komunikacie, warszawski ratusz zapewnił, że po otrzymaniu informacji o plakatach podjęto natychmiastowe kroki w celu wyjaśnienia sprawy. "Sprzeciwiamy się mowie nienawiści i tego typu nielegalnym działaniom" - podkreślono.

- Miasto wystąpiło do spółki o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, operator wiat przystankowych - spółka AMS poinformowała miasto, że zawieszone plakaty to nielegalna akcja, na którą nie wydano zgody - przekazała wówczas rzecznik stołecznego ratusz Karolina Gałecka.

IAR/PAP/tvp.info/twitter.com
kstar/pb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej