Premier: zwycięstwo Andrzeja Dudy będzie zwycięstwem silnej Polski

2020-06-14, 16:46

Premier: zwycięstwo Andrzeja Dudy będzie zwycięstwem silnej Polski
Mateusz Morawiecki. Foto: PAP/EPA/MICHAL ZIELINSKI

- Polska w 2020 roku musi zadać sobie pytanie: czy chce być to Polska ambitna, czy bezwolna, bez wielkiego programu? My nie mamy obaw, chcemy Polski silnej, a nie Polski bezsilnej. Zwycięstwo prezydenta Andrzeja Dudy będzie zwycięstwem Polski silnej, takiej, o jakiej marzymy - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Posłuchaj

Premier o wyborach prezydenckich (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Mateusz Morawiecki PAP-1200.jpg
Premier: Andrzej Duda jest gwarantem utrzymania programów społecznych i wizji rozwoju państwa

- Bez zwycięstwa pana prezydenta ja nie wyobrażam sobie możliwości dalszego reformowania naszego kraju – powiedział Morawiecki, który wziął udział w zjeździe klubów "Gazety Polskiej". - Byłoby to coś w rodzaju paraliżu, byłby to swego rodzaju chaos i klincz – dodał.

Podkreślał znaczenie prezydentury Dudy dla zmian przeprowadzanych przez rząd PiS. - Możemy reformować kraj dlatego, że Andrzej Duda zwyciężył pięć lat temu. To jego zwycięstwo otworzyło drogę do realizacji bardzo wielu naszych postulatów, planów – mówił Morawiecki. Według niego "reformy społeczne i gospodarcze doszły do skutku tylko dlatego, że prezydent zrobił ten pierwszy, kluczowy krok".

"Bez zwycięstwa Andrzeja Dudy bylibyśmy w immobilizmie"

- Jak by to było, gdyby prezydent Andrzej Duda nie wygrał? Bylibyśmy w swego rodzaju immobilizmie. Wcześniej posługiwaliśmy się takim pojęciem imposybilizm, czyli niemożność realizacji właściwie żadnych większych, średnich, jakościowych projektów w czasach III Rzeczypospolitej. I my ten imposybilizm w dużym stopniu przełamaliśmy – przekonywał.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Bielan: Plan Dudy pozwoli utworzyć blisko milion nowych miejsc pracy

Dodał, że "dzisiaj, gdyby stało się to nieszczęście i gdyby pan prezydent nie mógł kontynuować swojej misji, to grozi nam immobilizm". - Immobilizm to jest paraliż władz, które ze sobą nie potrafią rozmawiać. Bo jestem przekonany, że konkurencja, zwłaszcza jeden konkurent, (…) na pewno by chciał odwrócić nasze reformy – powiedział.

REKLAMA

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej